Aleksander Rybczyński – Kroniki poetyckie [34]

Kroniki poetyckie powstają od listopada 2015 roku. Z założenia miały być pisane codziennie, ale okazało się, że poetycka forma zapisu i relatywna natura czasu uniemożliwiają taką dyscyplinę. Tygodnie walczą o równouprawnienie z dniami i chwilami, a bieg godzin nie zawsze jest jednowymiarowy. Kroniki przyjęły formę klepsydry, odmierzającej czas i ważącej słowa oraz litery.

 

Czas Apokalipsy 3

02.12.2021
z ziemi wody
oraz powietrza
z apteki autobusu
i polowego namiotu
eliksir nieśmiertelności
którzy także zabija razi jak
piorun z jasnego nieba albo
zdradziecka strzała wystrzelona
z głębi wiecznej dżungli kłamstwa
naloty dywanowe chłosta huraganów
deszczu ognia powodzi i powtarzane bez
końca na przenikających damasceńskie tarcze
falach G5 pytanie – “czy jest bezpiecznie czy jest
wystarczająco bezpiecznie” – z ziemi wody i powietrza
z remizy strażackiej z miejskiego ratusza z laboratoriów zła
w których siedzimy w maskach oddaleni od siebie o dwa metry
modląc się szeptem do Matki Boskiej i zaciskając palce na różańcu
godzina policyjna trwa już prawie dwa lata przemykamy się brzegami
chodników mijając tramwaje i restauracje “nur fur Deutsche” pozwalają
nam jeszcze na zakupy i zaopatrywanie się w żywność czasami udaje się
przeczytać ulotkę napisaną przez blogera na zesłaniu i przybitą zszywkami
do słupa nie ma na niej wierszy ani przesłania pisarzy i artystów poeci dawno
nabrali odporności immunologicznej na prawdę piszą klasycystyczne wiersze z
aluzjami do starożytnych tyranii latają na wyspy i spotykają się na wernisażach
sztuki dla sztuki która nie jest już sztuką tylko powtarzaniem dawno oswojonych
form albo zaklinaniem bluźnierstwami które już nikogo nie szokują dzieła nie
wzruszają ani nie walą w mordę jest obojętność i przyklaskiwanie miałkości
wojna stała się nudna a śmierć przychodzi w bezpłatnej aplikacji i nawet
nie patrzy w oczy literuje nazwiska jak z nut i powtarza beznamiętne
litanie komputerowych asystentów życia z ziemi wody powietrza
jesteśmy obserwowani karceni i nauczani śpiewu w zgodnych
chórach upokorzonych “zamieniono wolność na iluzoryczne
poczucie bezpieczeństwa” wręczono nam karty szczepień
prawa jazdy pociągiem przepustki na samolot i statek
wycieczkowy tylko w snach wracamy do przeszłości
przypominając sobie najprostsze słowa błękitne
niebo bajki i opowieści czytane przez babcie
to one opisywały rzeczywistość uczyły słów
bezwarunkowego dobra pakowały walizkę
i odchodziły cicho niknąc w pamięci jak
kryształ który rozpadł się na drobne
kawałki to tylko te odłamki bronią
naszej tożsamości są jak ziarno
z którego wyrasta nasza siła
i odwaga by świadczyć o
tym co odbierane jest
nam każdego dnia
chwila po chwili
godzina po
godzinie
życie

14.12.21
nikt nas lepiej
nie podzielił jak
wirus wystrzelony
z laboratorium wszedł
w nasze życie jak kula z
karabinu oraz ostrze Brutusa
zastrzyk podany na elektrycznym
krześle w imię walki o zniesienie kary
śmierci barykada rozsypała się jest tylko
w nas i poza świadomością zwalczani dzień
po dniu walczymy ze sobą jedni mówią o końcu
świata cała reszta wierzy w nieśmiertelność oraz
aplikację wolności w smartfonie który jest paszportem
i glejtem nietykalności gwarancją posłuszeństwa nagrodą
za stosowanie się do zarządzeń na lotniskach koczują grupy
niezaszczepionych których nie wpuszczono do samolotów nie
mają dokąd uciekać nie ma juz ziemi obiecanych a sanktuaria
oddano w ręce tych którym odpuszczony grzechy przestępstwa
które nazwano cnotą i gwarancją przetrwania – na czele państw
stanęli łajdacy których celem jest podjazdowa wojna z pamięcią
i odebranie nadziei powracają do przeszłości tylko po narzędzia
zbrodni które nazywa się środkami perswazji oraz zapewnienia
bezpieczeństwa przed laty hale sportowe zapełniano aktywem
robotniczym który miał legitymizować przewodnią siłę narodu
dziś narodów już nie ma zastąpiono je społeczeństwem bez
głosu i bez tożsamości w przerwach między rozgrywkami
meczami koncertami artystów rockowych gloryfikujących
zniewolenie w olbrzymie hale sportowe zapędza się
dzieci przebrane w stroje superherosów batmanów
są niewinne naiwne nieświadome eksperymentu
któremu są poddawane w imię wyższego dobra
nakłuwane są igłą a zdjęcia uśmiechnietych
znajdą się na portalach stacji telewizyjnych
i w mediach społecznościowych rodzice
nie protestują prowadzą dzieci za rękę
przekonani że doznali objawienia że
prawda jest łaskawa a wszystkie
pogłoski o obecności szataną
to nie potwierdzone przez
niezależnych ekspertów
teorie spiskowe bez
składu oraz ładu
za którymi nie
stoi nauka i
autorytety

30.12.21
biją biją biją
bębny medialne
a szamani zwołują
konferencje prasowe
tłum oczekuje w kolejce
przed remizą strażacką lub
areną sportową wszyscy znają
rytuał podwijają rękawy a igła wbija
się miękko w mięsień ramienia preparat
przenika w głąb ciała nikt nie wie jak mocny
będzie wstrząs czasami zmiana jest trudna do
wyczucia ale wybrani szybko nabierają pewności
stają się pełnoprawnymi członkami społeczeństwa są
odpowiedzialni i czują się coraz lepiej zniewoleni jednak
przekonani o słuszności decyzji jeżeli przeżyją będą jak w
narkotycznym transie spod wysokiego nieba obserwując Ziemię
i innych mieszkańców uczestniczą w rytuale poniżenia i okaleczenia
z wyższością patrząc na tych którzy stanęli po drugiej stronie barykady
odsunięci od życia i wpisani na czarną listę skazanych na banicję – gdzie
deportować nieposłusznych nikt jeszcze nie wie a przynajmniej nikt o tym
nie mówi przewrażliwieni przywołują pamięć obozów koncentracyjnych
i wiecznie młodych gułagów na szczęście milcząca większość uważa
że brak wstępu do restauracji oraz siłowni jest zasłużoną sankcją
w żaden sposób nie narusza praw obywatelskich oraz wolności
tańczą tańczą zaszczepieni wielokrotnie kłuci igłą zmuszającą
do pokory i uległości ale dodającą skrzydeł i zbliżającą do
ekstazy tańczą tańczą tańczą w szalonym korowodzie
obłąkania z licencją baletmistrza i sierżanta zagłady
armia idzie dalej i nie słucha podszeptów prawdy
i watpliwości otrzymuje dawki przypominające
o marności życia i potrzebie trwania z głową
podniesioną tak by kolejne pałeczki testu
wbijały się głęboko niepowstrzymane
aż do mózgu tłum cierpliwie czeka
nie zadaje pytań nie ma nawet
własnego zdania biją biją
biją bębny medialne a
szamani zwołują
konferencje
prasowe

06.01.2022
od dziś trzecia
wojna światowa
rozgorzała na korcie
tenisa Novak Djokovic
wymierzył rakietę przeciw
armii nowego chaosu świata
zwabiony w pułapkę skazany na
upokorzenie i samotną celę podłego
hotelu w prawosławne święto Bożego
Narodzenia australijska minister Spraw
Wewnętrznych zapewnia że tenisista jest
wolny i w każdej chwili może opuścić wyspę
kontynent który kiedyś był celem uciekających
na wolność a dzisiaj jest sercem rodzącego się
totalitaryzmu więzienie wymknęło się jednak spod
kontroli a zatrzymana wiza nie była tylko przepustką
na kort tenisowy stała się oddechem którego głęboko
zaczerpnęli wszyscy zatrzymani w biegu zatrzymani w
locie rozwijający skrzydła niepokorności okazało się że
potrzebujemy jedynie iskry i stanowczo wypowiedzianego
słowa sprzeciwu buntu wobec którego złu plączą się języki
a maski opadają z pysków potworów będą szczerzyć kły i
krzywić się w fałszywym grymasie po to byśmy uwierzyli
we własną bezsilność odbiorą nam wszystkie rzeczy
portfele będą godzinami przesłuchiwać podstępnie
prowokować do wyznania win oraz wykroczeń
przeciwko sanitarnym zarządzeniom będą
nas więzić karmić propagandą podsuwać
do podpisu cyrografy jesteśmy jednak
silniejsi a klęczeć będziemy przed
Bogiem zapamiętamy imiona i
miejsce urodzenia kraj do
którego można wracać
bez wypełniania aktu
kapitulacji będziemy
zwycięzcami tymi
co się nie dają
championami
przestrzeni
i ducha

Czas wolności

23.01.2022
wyruszył konwój
wolności z Vancouver
Calgary Edmonton tysiące
kierowców ciężarówek podjęło
walkę w którą nikt już nie wierzył
pokornie wysłuchując komunikatów
tyrana o twarzy pasażera udającego się
na wyspy iluzji i dobrobytu zachęcającego
do szczęścia ostatniej minuty i absolutnego
posłuszeństwa – wszyscy byli posłuszni nawet
niepokorni w milczeniu znosili kłamstwa obelgi i
upokorzenia wydawało się że nie ma już nadziei
i do końca będziemy powłóczyć nogami do pracy
za którą płacono utratą godności i kolejną dawką
trucizny zniewoleni wsiadaliśmy do elektrycznego
wehikułu który zamiast do świetlanej przyszłości
wiózł nas na składowisko złomu i śmietnik idei
z których historia rozwijała niekończące się
ciernie obozów koncentracyjnych kazano
nam trzymać język za zębami skręcać
w ślepe uliczki nie marzyć o wielkiej
autostradzie i przestrzeni o świcie
wyruszyli nasi emisariusze ryczą
silniki coraz głośniej wtórując
zagłuszonym głosom są w
drodze a my jedziemy
obok na wojnę skąd
trzeba powrócić
zwycięsko nie
ustąpić ani
jednego
kroku

29.01.2022
Boże dziękuję
że dałeś mi dar
życia wtedy kiedy
ludzie budzili się do
wolności w roku 1979
podczas pielgrzymki do
Polski papieża z Wadowic
w czas narodzin Solidarności
i teraz kiedy kierowcy wielkich
ciężarówek w Kanadzie zapalili
silniki i rozgrzali płomień nadziei
w sercach prostych mieszkańców
Kanady dla których wolność okazała
się najważniejsza wylegli na szosy od
Pacyfiku po Atlantyk od morza do morza
szumiącego pieśń wyzwolenia już nie są
osamotnieni nie są stygmatyzowani a ich
poniżenie zostało wynagrodzone chwilą w
której prawda – przeważyła szalę kłamstwa
dzisiaj są już wszyscy w Ottawa powiewają
flagi a najwyżej łopocze sztandar wolności
na trzaskającym mrozie mocno dzierżony
w naszych przemarzniętych dłoniach nie
podamy ich tyranom którzy zawsze byli
chętni do odcinania rąk wyciągniętych
przeciwko władzy premier i jego świta
już zapisała akapit w czarnej księdze
historii zrobi to co wszystkie reżimy
robiły przed upadkiem o wolność
się nie prosi a poniżane narody
burzą bastylie i domagają się
sprawiedliwości na razie ich
bohaterowie trwają gotowi
trwać i czekać cierpliwie
otworzono już kościoły
dusze są na ramieniu
moc dobra daje siłę
nie do pokonania
przez zastępy
ciemności
nicości
i zła

30.01.22
FREEDOM
wolność liberté
Freiheit la libertà
lirinë vryheid 自由
ազատություն frihed
askatasuna свабоды
vrijheid vabadust आज़ादी
szabadság frelsi saoirse
sloboda brīvība vapautta
svoboda თავისუფლება
ελευθερία libertas frihet
フリーダム liberdade ирек
svobodo libertate Свобода
libertà слободата Fräiheet
kebebasan herekoretanga
frihet स्वतन्त्रता эрх чөлөө
လွတ်လပ်မှု saorsa озодй
libète slobody libertad
saolotoga inkululeko
özgürlük слобода
rhyddid ominira
เสรีภาพ ufulu
kagawasan
kalayaan
frijheid
ነፃነት

Aleksander Rybczyński

.

Muzyka: William Basinśki, fragment “The Desintegration Loops II, DLP 3”

.

.

O autorze:

Aleksander Rybczyński jest absolwentem historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Opublikował ponad dziesięć zbiorów wierszy, w tym debiutancki tomik “Jeszcze żyjemy”, za który otrzymał w 1983 Nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny. Zajmuje się także krytyką artystyczną, prozą, publicystyką, dziennikarstwem, fotografią, filmem oraz pracą redakcyjną i wydawniczą. Mieszka w Kanadzie.

Fot. Hanka Kościelska

 

Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Inline Feedbacks
View all comments