Piotr Wojciechowski – Na drzewie

swiatlo

 

Płaszcz zabrano koszulę
Krew się jakoś spierze
Wszystkie pasiaki zdarto
Skóry wszystkich tortur
Trzy gwoździe ból powitał
Ręka, druga, nogi
I wszystkie gwoździe świata
Przyszły na Golgotę
I bóle wszystkich czasów
Szły, przyszły, wciąż idą
Tak na przegubach wiszą
Wszystkie podłe czyny
Coraz ciężej dźwigać
Ścięgnom twego Boga
I każdy dzień dorzuca
Cierń nieposłuszeństwa
I każda noc nasuwa
Kamień straż ustawia
Przybity pielgrzymuje
Przez dolinę bólu
Muzeum czarnych sumień
Tak zrośnięty z człowiekiem
Że nie widzi świtu
Tak nasycony Bogiem
Że ma czas na wszystko
Umiera śmiercią ptaków
Zwierząt ryb pokoleń
Wytraconych narodów
Krzyczy na Nieobecnego
Zostaje na drzewie
Nie widzi świtu
Poza wschodem chleba

 

Piotr Wojciechowski

..

Screenshot 2017-04-16 14.13.42

 

…..

O autorze:

Screenshot 2015-05-05 00.01.14

.

Piotr Wojciechowski – prozaik, poeta, reżyser filmowy.

.

Autor powieści:

CZASZKA W CZASZCE (1970),
WYSOKIE POKOJE (1977),
HARPUNNIK OTCHŁANI (1996),
DOCZEKAJ NOWIU (2007).

 

 

Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Inline Feedbacks
View all comments