29.09.2016
jeszcze jeden port
jeszcze jeden dzień
jak upalne lato szczyty
masztów rysują na niebie
trasy przelotów idziemy pomostem
trzymając się za ręce a pod stopami kryje się
głębia nieznana i jawią błyski słońca na leniwych falach
cypel wyjścia z portu obejmuje nas ramieniem zieleni która
nic jeszcze nie wie o złotych odcieniach śmierci i rdzawej
słodyczy klonów – śpiew świerszczy zagłusza szklanki
wybijane kiedyś na jachtach młodości nad brzegiem
jeziora słychać śpiew pomostów innych przystani
można też zauważyć brzeg morza z jasną plażą
przesypującą bursztynową klepsydrę września
idziemy przymykając powieki i powracając
na rozgrzane piaski przytulające się do
naszych słonych ciał wynurzonych
prosto z morza nisko nad nami
przelatują odrzutowce
północny wiatr
miesza się
z pyłem
fal
.
Aleksander Rybczyński
Muzyka: William Basinski, fragment “The Desintegration Loops II, DLP 3″
[sc_embed_player autoplay=true fileurl=”https://www.polskacanada.com/wp-content/uploads/2016/01/Loop-3-WB-5-1.m4a”]
.