Wiktor Gołuszko – Kwantowe spojrzenie na jedzenie

 

Z cyklu: Szlachetne zdrowie

Używanie słowa: kwantowy stało się obecnie modne i można je spotkać w zaskakujących, niekoniecznie mających sens kontekstach. Tutaj, korzystając z jego popularności, używam je w bardzo ogólnym znaczeniu. Myślę, że gdy słyszymy określenie: kwantowy, od razu nasuwają się skojarzenia ze światem energii i niezliczonych procesów tam się toczących. Taka też była moja intencja, nadając artykułowi powyższy tytuł – uwypuklić aspekt energetyczny jedzenia.

 

Nowy paradygmat

Niejednokrotnie wypowiadałem się i pisałem o nowym modelu świata. Ten nowy, holograficzny model rzeczywistości przedstawia nam wszechświat jako uniwersalne pole energii (będę je nazywał dalej: Pole), gdzie wszystko jest ze wszystkim połączone i każdy element zawiera całość. Nowy paradygmat mówi też, że każdy przejaw życia można zredukować do fundamentalnego języka energii i informacji. Człowiek tylko pozornie stanowi odrębny byt – w istocie jest też Polem Inteligencji zawartym w kwantowym Polu Inteligencji wszechświata.

Skoro więc świat, człowiek, jedzenie są fundamentalnie energią, a dokładniej Polem energii, skoro życie jest ciągłą interakcją tych Pól, to można się zastanowić, w jaki sposób ta poszerzona wizja rzeczywistości dotyczy aktu pożywiania się? Czy może on przyczynić się do oświecenia, czyli zdrowia w całym tego słowa znaczeniu? (Nie przez przypadek w języku francuskim słowa sain – zdrowy oraz saint – święty są homonimami i wywodzą się z tego samego rdzenia. Podobną sytuację mamy w języku włoskim: santo/sano, w łacinie: sana/sanctus, w niemieckim: heil/heilige, w angielskim: health/holy). Czy można postrzegać akt pożywiania się jako element ścieżki duchowej?

Człowiek – Pole

Dzięki powszechnemu dziś dostępowi do źródeł wiedzy różnych tradycji duchowych, dzięki też współczesnym pracom lekarzy, fizyków (np. Barbary Ann Brennan, Caroline Myss) i artystów (np. Alex Grey) mapa systemu energetycznego człowieka jest obecnie dość dobrze znana. Poniższy tekst stanowi rodzaj krótkiej rekapitulacji tego, co wiemy o człowieku – Polu energii.

Ciała energetyczne. Człowiek rozumiany jako Pole składa się z siedmiu „ciał”, czy poziomów wibracyjnych. Każdy poziom wibracyjny ma przyjętą w danej tradycji czy dyscyplinie nomenklaturę. I tak można wyróżnić ciało fizyczne, witalne, emocjonalne, mentalne, kauzalne, atmiczne i duchowe. Przez ciała energetyczne przebiega system subtelnych energetycznych włókien w liczbie 72 000, zwanych w tradycji hinduskiej nadi. Z tego naszego energetycznego okablowania korzysta też chińska akupunktura z jej systemem meridianów.

Czakramy. System energetyczny człowieka posiada siedem czakramów – centrów energii umieszczonych wzdłuż kręgosłupa. Funkcją czakramów jest zaopatrywanie Pola człowieka w energię kosmiczną (Pola Inteligencji). Każdy czakram ma właściwy sobie kolor, specyficzną symbolikę, jest powiązany z odpowiadającymi mu organami i gruczołami, charakteryzuje się też określonym poziomem świadomości. Kolory czakramów układają się w kolory tęczy, od najniższego – czerwonego, znajdującego się u bazy kręgosłupa, po najwyższy – fioletowy, który znajduje się u czubka głowy.
System czakramów, ciał energetycznych i nadi składa się na całokształt naszego Pola, które gdzie indziej zwie się aurą.

Kundalini. Uniwersalna energia, którą przedstawia się pod postacią węża pnącego się wzdłuż kręgosłupa, w hinduizmie zwie się Kundalini. Lecz wzmianki o niej można spotkać we wszystkich kulturach i tradycjach duchowych świata. Występuje ona pod takimi nazwami jak Chi, Ki, Ruach, Lung, Baraka, Num czy jeszcze inne. W tychże tradycjach powstały różne metody budzenia tej uśpionej energii. I tak w hinduizmie mamy różne warianty medytacji Kundalini, w Taoizmie – medytację Orbity Mikrokosmicznej itd.
Kundalini jest energią potencjalną uśpioną w człowieku, która – gdy jest aktywowana, przebudzona – otwiera go na jego wielkość, na jego prawdziwą naturę, na świadomość kosmiczną. Carl Jung w swoich „Komentarzach psychologicznych na temat Kundalini” twierdzi, że dla człowieka, który potrafi obudzić Kundalini tak, by mogła ona rozwinąć cały swój potencjał, otwiera się świat, który różni się zasadniczo od tego, który znał – jest to świat wieczności.

W tym kontekście przebudzenie Kundalini można postrzegać jako największe wyzwanie rozwojowe dla naszego gatunku i w sumie tym, po co tu jesteśmy – naszym nadrzędnym, celem celów.

Jeśli zgodzimy się z taką perspektywą, jeśli zechcemy czynnie w niej uczestniczyć i ko-ewoluować, to celem każdego naszego działania – a więc i jedzenia – będzie rozkwit Kundalini, lub – ujmując rzecz inaczej – wzrost poziomu energii, wibracji.

Odżywnianie Pola

Zastanówmy się więc, jak – za pomocą sposobu odżywiania – uczynić nasz system energetyczny w pełni drożnym kanałem dla przepływu energii Kundalini.
Wiemy już, że tak elektromagnetyczny system ludzki, jak i jedzenie są fundamentalnie Polem. Tak więc asymilacja pożywienia nie ogranicza się do kalorii, minerałów, witamin, lecz jest fundamentalnie interakcją Pól. Asymilacja jest metodą pobierania energii z otoczenia na poziomie nie tylko naszego ciała fizycznego, ale i całego naszego systemu energetycznego, wszystkich czakramów i ciał – jest wielowymiarowa. Gdy nasze Pole energetyczne jest zakłócone, system biologiczny funkcjonuje z mniejszą efektywnością. Objawia się to zakłóceniami w funkcjach enzymatycznych, w funkcjach podziału komórkowego, w powstawaniu chorób czy w przyspieszonym starzeniu się.

Gdy Pole pożywienia, które asymilujemy, jest zdezorganizowane, prowadzi to bezpośrednio do dezorganizacji i osłabienia naszego własnego Pola. Zaś do zakłóceń Pola dochodzi zawsze wtedy, gdy pożywienie jest nieświeże, modyfikowane genetycznie, gdy jest traktowane chemicznie, gdy jest poddawane procesowi rafinacji, naświetlania radioaktywnego (zwyczajowa tu dawka wynosi 100 000 radów, podczas gdy fotografia rentgenowska dozwala maksimum jedynie 0,5 rada!), gdy jest poddawane procesom zamrażania itd.
Weźmy przykład naszego chleba powszedniego – dziś na ogół białego, z rafinowanej mąki. Chrom potrzebny do jego asymilacji jest wyeliminowany podczas procesu rafinacji mąki. By nasz organizm mógł coś takiego przyswoić, musi zrównoważyć braki chromu swoimi własnymi zasobami. Gdy zatem jemy codziennie rafinowane pieczywo, nasze ciało stopniowo wyczerpuje swoje własne zasoby chromu. Tym samym, jako że wszystko jest ze wszystkim połączone, drenowana jest energia naszego Pola – gdy musimy notorycznie czerpać z naszych własnych pokładów sił życiowych, wyczerpujemy i dezorganizujemy energię naszego Pola.
I odwrotnie, gdy spożywamy jedzenie, które nie jest skażone przez wszystkie wspomniane wyżej zabiegi, rezultaty są przeciwne: Pole wzmacnia się i rozwija większy stopień organizacji.

Im więcej jest energii w systemie, tym bardziej zorganizowaną strukturę on przyjmuje i tym lepiej funkcjonuje. Im bardziej zorganizowane jest Pole, tym bardziej jest drożne dla energii Kundalini i tym lepszym cieszymy się zdrowiem.

Podstawowym pytaniem, na które musimy sobie odpowiedzieć, jest więc: Jak za pomocą pożywienia wzmacniać energię Pola?

Metoda

Pierwszym krokiem będzie wybór diety wegetariańskiej czy wegańskiej – choćby ze względów zdroworozsądkowych. Z jednej strony, znane są dziś haniebne warunki hodowli, transportu i uboju zwierząt – polecam tu, zdający z tego stanu rzeczy sprawę wstrząsający film dokumentalny: Ziemianie (Earthlings). W świetle współczesnej nauki wiadomo, że ból, stres i strach, który doświadczają zwierzęta „jest zapisany” we krwi, tkankach zjadanego zwierzęcia i pociąga za sobą zmiany chemiczne w jego organizmie.  Słowem – jemy nie tylko mięso, jemy też wszystek ten ból i strach. A co człowiek je, tym się staje.

 

Z drugiej strony, mięso zwierząt jest skażone przez podawane im hormony wzrostu, GMO, antybiotyki i często zakażone odpornymi na antybiotyki wirusami. Nie tak dawno mieliśmy do czynienia z epidemią szalonych krów, dziś odkryto, że w prawie połowie (47%) mięsa sprzedawanego w USA obecny jest stafilokok złocisty. Jak podaje amerykański Center for disease control and prevention, 1100 osób rocznie umiera w Stanach z powodu stafilokoków.
Wspomniane wyżej toksyczne substancje potrafią latami bezobjawowo kumulować się w organizmie człowieka, lecz w krytycznej chwili następuje reakcja łańcuchowa i w komórkach zachodzą często nieodwracalne zmiany chorobowe.

Wniosek – w dzisiejszych czasach mięso zjadanych zwierząt hodowlanych stało się istną, tykającą w organizmie bombą zegarową.

Drugim logicznym krokiem będzie więc wybór jedzenia możliwie jak najświeższego, ekologicznego, tzn. bez pestycydów (według Światowej Organizacji Zdrowia każdego roku od 1 mln do 3 mln ludzi pada ofiarą ostrego zatrucia pestycydami, a ponad 200 000 umiera), chemikaliów, rafinacji, naświetlań, modyfikacji genetycznych i innych tego typu dobrodziejstw naszej cywilizacji. Jak widzieliśmy, wszystkie te czynniki dezorganizują strukturę pola energetycznego jedzenia i czynią je niezdatnym do wielowymiarowej asymilacji. Oczywiście nasz żołądek raczej poradzi sobie z trawieniem, lecz za każdym razem rezultatem będzie osłabienie i dezorganizacja naszego Pola i – w końcowym efekcie – spadek witalności.

Trzecim krokiem będzie świadome jedzenie – świadome odżywianie Pola.

Asymilacja – akt intencjonalny i wielowymiarowy

Jak powiedzieliśmy, każdemu czakramowi odpowiada właściwy mu kolor, który jest niczym innym jak wibracją, częstotliwością. Dbając o to, by w ciągu dnia czy tygodnia na naszym stole znalazły się różnorodne pokarmy reprezentujące wszystkie kolory tęczy – czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, indygo, fioletowy – żywimy nasze ciała energetyczne i czakramy. Tym samym doprowadzamy do wzmocnienia związanych z nimi gruczołów i organów wewnętrznych. I – tak, jak w świadomym oddychaniu – kluczem jest świadomość tego, co robimy. Nie chodzi więc o to, by położyć na talerzu kolorowe jedzenie, by potem je machinalnie połykać, oglądając przy okazji jakiś program telewizyjny. Ważna jest świadomość. Jedzenie automatyczne nie żywi Pola lub w znikomym stopniu. Potrzebna jest uważność – jedzenie z intencją odżywiania Pola.

W świetle powyższego zrozumiałe też się staje znaczenie – jeszcze do niedawna powszechnie praktykowanego – rytuału błogosławienia jedzenia oraz przygotowywania go i spożywania w odpowiednim stanie ducha. Jedzenie – nim trafiło na nasz stół – przeszło różne koleje losu i jego Pole może być zdezorganizowane, chaotyczne, a przynajmniej niedostosowane wibracyjnie do naszego. Błogosławienie posiłku nie jest więc zabobonem czy bezużytecznym mamrotaniem, lecz praktycznym działaniem mającym na celu zaadaptowanie wibracji jedzenia do naszych własnych – jest kluczem inicjującym proces asymilacji.
Nasze własne Pole również wpływa na jedzenie. Jeśli więc jesteśmy wzburzeni, pod wpływem negatywnych emocji, rozsądnym będzie wstrzymanie się od jedzenia i przystąpienia do posiłku w chwili, gdy odnajdziemy spokój ducha.

Widzimy więc, że akt pożywienia może stać się piękną ceremonią – świadomą asymilacją i komunikacją na wszystkich poziomach egzystencji.  Możemy dzięki niemu zwiększyć stopień organizacji naszego Pola, uczynić je drożnym kanałem dla energii kosmicznej i: ko-ewoluować.

 

Wiktor Gołuszko

 

W uzupełnieniu do tego tekstu, zapraszam na mój wykład dostępny na YouTube, gdzie rozwijam inne aspekty zagadnienia.

 

.

O autorze:

IMG_20170804_145259

Wiktor Gołuszko jest poetą, pisarzem, kompozytorem, prelegentem, doradcą ds. rozwoju potencjału twórczego. Wydał tomik prozy: “Ulisses”, publikował w pismach literackich i społeczno-kulturalnych, takich jak ZESZYTY LITERACKIE, Nieregularne Pismo Kulturalne KWARTALNIK, NEUROKULTURA – medium zaangażowane, Magazyn Literacki MINOTAURYDA, Portal Społeczno-Artystyczny EPRAWDA, Pismo Społeczno-Literackie WAKAT, e-Dwutygodnik Literacko-Artystyczny PISARZE.PL, Magazyn Literacko-Artystyczny HELIKOPTER, kwartalnik KRYTYKA LITERACKA, kwartalnik literacko-artystyczny AFRONT, MEDIUM PUBLICZNE i inne. Jego wiersz: “Ostatnia Wieczerza” wszedł w skład antologii poezji polskiej poświęconej Beethovenowi, która znalazła się w biografii kompozytora zatytułowanej: “Beethoven – Próba Portretu Duchowego” autorstwa Adama Czartkowskiego. Obecnie artysta ukończył pracę nad misterium: “Hieros Gamos czyli Święte Gody” – sztuką z pogranicza poezji i teatru, do której skomponował również muzykę. Blog autora:

Blog Wiktora Go

————————————————————————–

Lektury powiązane z tematem:

  • Cousens, Spiritual Nutrition
  • Chopra, Zatrzymaj czas
  • John Robbins, Diet for a New America
  • John Robbins, Ocean Robbins, Głosy rewolucji żywnościowej 
  • David Wolfe,Superżywność 
  • Colin Campbell,Nowoczesne zasady odżywiania
  • Colin Campbell, Ukryta prawda
  • Jo Robbins,Dzika strona jedzenia
  • Grey, Sacred Mirrors

Książki Gabriela Cousensa, Deepaka Chopry i Robbinsów rozwijają temat nowego paradygmatu. Książka Spiritual Nutrition porusza dogłębnie temat pożywienia jako energii, żywienia Pola kolorami i przebudzenia Kundalini. Książka Alexa Greya jest albumem jego prac malarskich.

Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Inline Feedbacks
View all comments