Katarzyna Szrodt – Polacy w sztuce kanadyjskiej

POLISH ARTISTS in CANADA, Montreal,
Galerie D’Arts Contemporains, 1-30 XII 2016

W prestiżowej Galerie D’Arts Contemporains usytuowanej w centrum Montrealu, specjalizującej się od ponad 30 lat w sprzedaży czołowych artystów kanadyjskich i quebeckich, od 1 XII zagościli polscy plastycy- imigranci. Duża wystawa grupowa, na którą składają się prace siedemnastu artystów z Montrealu, czterech z Toronto i jednej malarki z Ottawy, jest pierwszą od 2006 roku prezentacją twórczości Polskich twórców w Montrealu. Brak polskiej galerii, zamknięcie w 2014 roku konsulatu RP grupującego polskie środowiska oraz komercyjne prawa rządzące galeriami kanadyjskimi- wszystko to razem powoduje, że tego typu wystawa-przegląd dorobku polskich artystów jest rzadkim świętem sztuki emigrantów w Kanadzie- kraju niełatwym dla sztuki.

Realizacja wystawy stała się możliwa dzięki mojej współpracy z Galerie D’Arts Contemporains. Fakt obronienia przeze mnie doktoratu na Uniwersytecie Warszawskim na temat: Portret trzech pokoleń polskich artystów plastyków w Kanadzie, w latach 1939-1989, zainspirował właściciela galerii do udostępnienia mi przestrzeni na wystawę prac polskich malarzy i rzeźbiarzy. Kluczem doboru było ukończenie wyższych studiów artystycznych w Polsce, emigracja do Kanady do 1989 roku i kontynuowanie twórczości w nowym kraju. Do udziału w wydarzeniu zaprosiłam artystów mieszkających w Montrealu i okolicach, galeria bowiem nie opłacała transportu. Chęć udziału zgłosiło czterech twórców z Toronto: Adam i Iriko Kołodziej, Andrzej Pawłowski, Piotr Wedzicha, wyrażając gotowość przesłania prac na  koszt własny, zaś malarka z Ottawy, Regina Czapiewska, przywiozła osobiście swoje dwa obrazy.

Przestronne i eleganckie wnętrze galerii wyeksponowało wszystkie dzieła. Wkraczając w przestrzeń wystawy jest się oszołomionym różnorodnością stylów i tematów, oglądając zbiór wizualnie odmiennych prac wyczuwa się europejskiego ducha. W malarstwie dominuje figuratywność: pejzaż miejski Marka Żółtaka i Jana Delikata, postaci baletnic Janusza Migacza, portrety muzyków i arlekiny Ireny Stawińskiej, surrealistyczne światy Miry Reiss, portret matki Piotra Królikowskiego. Na tle królującej w Kanadzie abstrakcji, to duże zaskoczenie dla klienteli galerii, choć polscy artyści realizują się również w abstrakcji. Małżeństwo malarzy Dorota Dylag i Piotr Królikowski prezentuje swoje płaszczyznowe abstrakty, z których obraz „Rouge” Piotra Królikowskiego od chwili zawieszenia wzbudza żywe  zainteresowanie, tak samo jak małe „powietrzne” abstrakty Iriko Kołodziej. Dwie prace Reginy Czapiewskiej, malarki, której murale pokryły ściany Casino du Lac-Leamy w Gatineau, zdradzają fascynację malarstwem naskalnym. Wśród prac wyróżniają się dwa rysunki Adama Kołodzieja, znanego scenografa, profesora Ryerson University w Toronto, oraz dwie litografie Ludmiły Armaty. Polska artystka ceniona jest w Kanadzie za swoje „sferyczne” dzieła powstające w rzadkiej technice akwatinty. Dwójka rzeźbiarzy zaproszonych do udziału w wydarzeniu – Bożena Happach z Montrealu i Andrzej Pawłowski z Toronto, tworzą pół-abstrakty w brązie, kamieniu, drewnie, improwizując na temat ludzkiej sylwetki. Jolanta Sokalska, artystka wcześniej mieszkająca i działająca w Winnipegu, prezentuje kompozycje inkrustowane w szkle i szklano-złotą biżuterię.

Wystawa Polish Artists in Canada stwarza szansę na zauważenie aktualnie powstającej twórczości polskich plastyków- imigrantów przez artystyczne środowiska Kanady, jak również ma szansę stać się trampoliną do zaistnienia tego dorobku w kraju. Na wernisażu padła propozycja ze strony pracownika Instytutu Adama Mickiewicza i przedstawiciela ambasady RP w Ottawie, aby z okazji obchodów 100-lecia Niepodległości Polski w 2018 roku, zorganizować w Kanadzie dużą wystawę artystów-imigrantów i następnie pokazać ją w kraju.

Byłaby to realizacja końcowego wniosku-życzenia mego doktoratu, aby dorobek artystyczny stworzony na emigracji, nazwany trafnie przez profesora Jana W. Sienkiewicza „sztuką w poczekalni”, został doceniony przez polskie środowiska artystyczno-naukowe i wszedł na stałe do powojennej historii sztuki.

Katarzyna Szrodt

 

Subskrybcja
Powiadomienie
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Popularne
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej_Majdowski
2 years ago

Szanowna Pani Doktor
– jestem historykiem architektury. Ponad 30 lat temu straciłem z oczu Mirę Reiss. Nie wiem, czy jeszcze pamięta, ale mam pilną potrzebę, żeby odnowić relację (na płaszczyźnie zawodowej).
Z Internetu wynika, że jesteście w kontakcie, więc prośba o email do niej, albo przekazanie moich namiarów (abm@umk.pl).
Z pozdrowieniami
ABM
P.S. Przy okazji przeczytałem wspomnienie o Marku Kwiatkowskim, o którym równie ciepło myślę. Wzajemnie trochę też sobie zawdzięczaliśmy.