Grzegorz Zientecki – Dziennik [luty 2023]

Warszawa,
2 lutego 2023

Człowiek starzeje się w tempie swych lektur.

Od dawna nie ma już słońca. Ciemne niebo, ciemne serce, ciemne myśli.

Kartki z kalendarza coraz cięższe. Niczym grobowe płyty.

 

Warszawa,
3 lutego 2023

Być świadkiem upadku cywilizacji. Dla historyka to niewątpliwie zaszczyt.

Godzina ciszy dla pracy ma wartość epoki.
O ileż szlachetniejsze byłyby ludzkie dzieła, gdyby jak owoce roślin zrodzone były jedynie z woli. Bez zanieczyszczenia żadną myślą.

Jestem niezdolny by odpowiedzieć życiu jak czyni to kwiat.

Barok. Jak radosnym musiał być wówczas człowiek !

Gdyby wszechświat był skończony, byłby to też koniec naszej wyobraźni.

Wierzyć słowom, to jak wierzyć leśnemu echu. Zawsze w końcu się zabłądzi.

Oglądając wczoraj dokument o „Starożytnych kosmitach” dowiedziałem się, że na plakietce wysłanej w sondzie kosmicznej zapisano tekst powitania w 55 językach, między innymi w starożytnym języku sumeryjskim. Oto prawdziwe zmartwychwstanie !

Czasem odnoszę wrażenie, że ilość ludzkich wad przewyższa ilość gwiazd na niebie.

Wreszcie słońce ! I salon wydaje się być grobem Midasa.

„ Ze względu na dobro powszechne tysiąc razy lepiej jest zajmować się sobą niż sprawami dotyczącymi innych”.
( Emil Cioran, 1911-1985)

 

Warszawa,
4 lutego 2023

Rodzice to bogowie dzieciństwa. Jeśli nie zdołają nas ukształtować staniemy się łatwym łupem całej tej szatanerii.

Gdyby choć jedno zdanie zdolne było mnie rozszarpać.

Starożytni nigdy nie staną się dla mnie zbyt odlegli. To właśnie wtedy człowiek był najbliżej prawd.

Życie kończy się plusem krzyża.

Nie powinno nas wcale dziwić, że jeśli Bóg stworzył jakieś inne cywilizacje, to świadomie umieścił je tak daleko od człowieka.

Z miast, które widziałem tylko Wenecja wzbudziła mój zachwyt. Inne miasta mogły mi tylko imponować.
Fenomen życia i fantom śmierci. A może należałoby to zdanie odwrócić? Fenomen śmierci i fantom życia.

Nie spotkałem jeszcze w literaturze zdania, które by się rumieniło.

Jakoś trudno mi uwierzyć w życie pozakropkowe.

Historia może się urzeczywistniać tylko dzięki ignorowaniu proroctw.

 

Warszawa,
5 lutego 2023

Książka zakrzywia ego-przestrzeń autora.

Ile już wybitnych nazwisk firmowało nicość.

Pośpiech człowieka przyśpiesza jego zagładę.

Te wszystkie moje zdania to oprzęd tłustej larwy. Ale na próżno czekacie motyla !

Tylko Słowo może nas ocalić przed cyfrową niewolą. Czy potrafimy je z siebie wykrztusić ?

Sroka strąca śnieg z dachu altany
Nic przecież nie może
Być bielszego od jej podbrzusza

 

Warszawa,
9 lutego 2023

Barwa, dźwięk czy marmur nie mają problemu z przedstawieniem rzeczywistości. Słowom, tak wiele niestety umyka.

Wszystko co się pisze wygląda blado. Może powinno używać się złotego papieru ?

Pies wierzy w człowieka.

Tam, gdzie dwóch się bije, trzeci może oberwać.

Zbyt wiele kosztuje prawda. Ale właśnie dlatego nasze ubóstwo nie może jej sobie odmówić.

Księżyc ma drugie oblicze. Ale przynajmniej je ukrywa.

Obsesja może być matką doskonałości.

Pieniądz i władza to infernalne małżeństwo.

Wieczorem Drammatico z Trzeciej Sonaty Skriabina wciska mnie w fotel z siłą ostro startującego samolotu. Wzbiera we mnie głęboki, wewnętrzny szloch. Pojawia się też refleksja. Nie da się przekreślić kultury danego narodu tylko dlatego, że w swych szeregach posiada także zbrodniarzy. Dymiące Oświęcimy, Majdanki, Treblinki nie doprowadziły przecież do tego, że z dymem mielibyśmy puścić także dzieła Goethego, Manna, Bacha czy Schuberta. Gdybyśmy konsekwentnie negowali wszystko co germańskie nie doszłoby do realizacji największego marzenia ludzkości: lotu na Księżyc. Stało się tak, gdyż Amerykanie zwerbowali do pracy hitlerowskiego konstruktora śmiercionośnych rakiet, Wernera von Brauna. Dlatego też bronię rosyjskiej kultury i rosyjskiego ducha. Bronię Puszkina, Dostojewskiego i Tołstoja, bronię Rachmaninowa i Skriabina, a potępiam rosyjskie zbrodnie : Katyń i Miednoje.

Ratunek w Bożym Miłosierdziu. Siostra Faustyna miała absolutną rację.

 

Warszawa,
11 lutego 2023

Kobiety są w lepszej sytuacji od nas, gdyż one tylko odczuwają świat, podczas gdy my staramy się go zrozumieć. I jeśli tylko to nam się uda, staje się to przyczyną naszego szaleństwa i rychłego końca.

Znów przygnębiająco szaro, pochmurno. Warstwa chmur jest tak gruba, że nawet w ciągu dnia muszę palić światło. Ktoś jednak schował słońce. Może na dobre ?

Wojna wyzwoliła nas z covidu. To pewne. Ale nie wyzwoliła nas z głupoty.

Przypadek Rogera Watersa ( artysta z zespołu „Pink Floyd” ). Wiele lat temu zespół nagrał płytę ze słynnym utworem „The Wall”. Piosenka znakomicie wpisywała się w ówczesne nastroje społeczne i polityczne. To wtedy w Polsce triumfowała „ Solidarność”, a chwilę później zburzono Mur Berliński. Artystów wszędzie zapraszano i niemal noszono na rękach. Teraz, gdy Waters ma odmienne od oficjalnego, jedynie poprawnego nurtu narracji, zdanie o wojnie na Ukrainie, odsądza się go od czci i wiary. Waters na forum ONZ mówił otwarcie, że nikt nie rozliczył USA ze zbrodni wojennych popełnianych w Wietnamie czy w Iraku. Wzywał do wstrzymania transportów z uzbrojeniem dla Ukrainy (to tylko przedłuża konflikt) i zaprzestania rozlewu krwi. Słusznie stwierdził, że sankcje nie uderzają w Putina, ale w zwykłych obywateli.

Niech nikt nie próbuje rozszyfrować „ sensu” Historii, jeśli nie dostrzega tej fatalności, która popycha człowieka do działania wbrew własnym interesom. Wszystko dzieje się tak, jak gdyby instynkt samozachowawczy działał jedynie w obliczu bezpośredniej groźby śmierci i nieruchomiał wobec perspektywy wielkiej katastrofy”.
( Emil Cioran )

Mimo Stalingradu i Austerlitz, mimo Hiroszimy i Faludży, wciąż jeszcze są tacy, którzy uważają wojnę za postęp.

Kres wszystkiego nadchodzi wówczas, kiedy człowiek nie tyle wyczerpuje się w okrucieństwie, co wtedy kiedy wyczerpuje się w marzeniu.

Im bardziej cię opluwają, tym bliższy jesteś prawdy.

 

Warszawa,
12 lutego 2023

Zastanawiam się, gdzie ludzki duch działał pełniej, działał wspanialej: w Grecji, czy we Włoszech? Grecy bardziej bali się bogów, Włosi zaś swoich żon. Grecy bardziej ufali geometrii, Włosi zaś namiętnościom. Koniec końców stawiam na Włochów.

Każda podróż to reinkarnacja. Odradzamy się bowiem w nowym, całkiem innym miejscu. Ale bardzo niewielu zdaje sobie z tego sprawę.

Ślina wciąż niesie większy ładunek emocjonalny niż słowa.

Nic większego nad egoizm na tym świecie nie znajdziecie.

„Kultura rosyjska przeniknięta jest polskim genem „.
( Aleksander Pietrow, historyk z Uniwersytetu w Irkucku, z artykułu Jacka Pałkiewicza w „ Do Rzeczy”)

Z Księgi Liczb: Koliber odwiedza 1 000 kwiatów dziennie.
( na podstawie filmu przyrodniczego „ Jak robią to zwierzęta” )

„ W państwie wszyscy obywatele są ciemięzcami samych siebie”.
( Lew Tołstoj, 1828-1910)

 

Warszawa,
14 lutego 2023

Jak pisze w „Do Rzeczy”, Wojciech Golonka: „ Na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę George Soros oznajmił, że nie ma obecnie większego priorytetu niż pokonanie Władimira Putina, który jest największym zagrożeniem dla społeczeństwa otwartego; priorytet , któremu powinny ustąpić, jak wskazywał, nawet problemy epidemii Covid-19, ocieplenia klimatu czy kryzysów migracyjnych”. Tylko co ma na myśli Soros, jeden z największych globalistów, mówiąc o społeczeństwie otwartym. Przekonaliśmy się bowiem wszyscy jak jeszcze całkiem niedawno funkcjonowało to podczas lockdownów covidowych. Już samo zestawienie tych sformułowań: społeczeństwo otwarte i lockdown wywołuje dysonans. Czy nie zapala się wam lampka? Zróbmy wszystko i zacznijmy już od dzisiaj, aby przegonić tych wszystkich Trudeauszenko, Bidenszenko, Macronszenko i Dudaszenko. Bo im wszystkim bliżej jest do władcy Białorusi niż do demokratów i wolnościowców, za których się podają.

 

Warszawa,
15 lutego 2023

Czym teraz zajmuje się Zachód? Marzy o wschodniej satrapii.

Częściej podróżuję teraz ku osuwiskom wspomnień niż ku szczytom marzeń. To bardzo przekonujący dowód starości.

Klęską dzisiejszego człowieka jest aseptyczność myślenia.

Wolność kurczy się w tempie geometrycznym, czyli z szybkością z jaką rozwija się sztuczna inteligencja.

Sasanidzi i Wielcy Mogołowie: nadproduktywność Edenów.

 

Warszawa,
16 lutego 2023

Bez krwi cywilizacje więdną.

Literat to na wpół papuga, a na wpół paw.

Jedni mają swoją Itakę, inni Święta Helenę.

Mój wiek to moje aktywa.

Ambicja jest paliwem upadku.

Waham się
Mocniej niż trzcina
Istniejąc

 

Warszawa,
17 lutego 2023

Kiedy bogowie pytają o coś ludzi, to jest to z ich strony kurtuazja.

Coraz bardziej przekonuję się, że literatura to tylko jedna z protez. Prawdziwe skrzydła dać może jedynie literatura.

Człowiek stoi wprawdzie na dwóch nogach, ale rozum ma chwiejny.

Bóg powierzył nam słowo z taką samą nadzieją jak Prometeusz podarował nam ogień.

Czas: w dzieciństwie żółw, na starość chart.
Kupuję więcej książek niż ubrań. O czym to świadczy? Że mój umysł wciąż jest nagi.

Mit sprawiedliwości nie ma wyznawców.

Jeśli mieliśmy zbyt długi okres pokoju, tym większych okrucieństw należy się spodziewać.

„ Nie pojmuję mądrości bez niedowierzania. Pismo Święte mówi, że początkiem mądrości była bojaźń Boża; co do mnie sądzę, że była nim bojaźń ludzi”.
(Sebastien- Roch Nicolas de Chamfort, 1740 -1794)

 

Warszawa,
18 lutego 2023

Człowiek, miażdżony niczym jakaś nanocząsteczka w Wielkim Zderzaczu Dat.

Ateńskość myślenia. Galijskość formy.

Lektura musi być drapieżna by mogła nastąpić idylla pisania.
Rzeźbiarz pracując czuje opór materii, malarz – opór ciemności, kompozytor – opór ciszy. Pisarz jest wśród nich w najgorszym położeniu. Musi bowiem zmagać się z oporem losu.

Myślałem, że na starość będę pisał poezję. Czy łzy starca nie są równie szczere jak łzy młodzieńca?

„Pokora jest potęgą”.
(Stefan Żeromski, 1864- 1925)

Dziennik- integralność litery i cyfry, plus systematyczna dezintegracja „ja”.

Wiele lat temu, płynąc na statku rozmawiałem z młodym marynarzem, który był świadkiem Jehowy. Twierdził on, że koniec świata nastąpi wówczas, kiedy na Ziemi powstanie Rząd Światowy. Czyżby to proroctwo właśnie zaczęło się spełniać? Powstanie takiego rządu będzie nie tylko końcem świata, ale przede wszystkim będzie końcem człowieka.

Bezwzględna uczciwość to dopuszczenie się nieprawości na sobie samym.

Asceza i ekstaza to dwie siostry. Ale mało kto kojarzy ich pokrewieństwo.

Warszawa,
19 lutego 2023

Życie wypala się jak ogień w kominku. Proces trwa dopóki jest w nim paliwo i tlen. Co było w moim życiu paliwem? Zachwyt. Co było tlenem? Miłość. I miłość wciąż trwa, ale dramatycznie ubywa zachwytu.

Gdyby tak pisarzom udało się posiąść znajomość języka ognia. Ale ta znajomość zdaje się być zarezerwowana jedynie dla Ducha Świętego.

Powinienem palić w kominku także w dzień. To poprawia nastrój. Ogień rozwesela niczym małe dziecko. Narzuca wszystkim wokół swoją radosną obecność.

Rozbitek może docenić nie tyle sens życia, co sens samotności.

W wielkich procesach istotną rolę odgrywa coś, co nazwałbym grawitacją historyczną. To siła, która pcha narody ku nieuchronnej zagładzie. Oczywiście istnieje pewna skala owej siły. Śmiem twierdzić, że naród polski może niestety pochwalić się pewnym maksimum na tejże skali.

Staram się znowu zakochać w świecie. To jedno z najcięższych ćwiczeń, jedna z najcięższych prac. Herkules by jej raczej nie podołał.

Warszawa,
23 lutego 2023

Czas nie rozwiązuje konfliktu, czas go eskaluje.

 

Warszawa,
25 lutego 2023

Wczoraj minęła rocznica końca covida, którego w Polsce ostatecznie zatrzymał Putin. Nagle bowiem okazało się, że minister Niedzielski przestał wymagać od napływających do Polski Ukraińców testów, maseczek, dystansu i , co najważniejsze, certyfikatów szprycowych. Według słów ministra „nie stanowią oni zagrożenia” , co za cudowna metamorfoza, prawda? Wczoraj więc minęła rocznica końca plandemii, która została wykreowana, sterowana i zarządzana przez Władców z Davos. Niestety: test wypadł pomyślnie. Ludzkość z małymi wyjątkami (patrz bohaterska postawa Kanadyjczyków) go oblała. Okazało się, że manipulując strachem, mając za sobą rządy niemal wszystkich państw i media, niezwykle łatwo zamienić Kurtynę Żelazną w Kurtynę Sanitarną. I teraz ci wszyscy ludzie, którzy zgotowali nam ten los twierdzą, że walczą o Wolny Świat, Otwarte Społeczeństwo i tym podobne banialuki.

„ Wszyscy tyrani znajdą się bez wątpienia w piekle, ale będą tam również ich niewolnicy, ponieważ obok uciemiężenia ludu drugą z kolei największą zbrodnią jest znoszenie tego stanu”.
(myśl Napoleona z 1791 roku)

Latawiec posklejany z klepsydr.

 

Grzegorz Zientecki

 

O autorze:

Grzegorz Zientecki – ur.1962 w Lublinie. Absolwent Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni. Na statkach Polskich Linii Oceanicznych odbył wiele podróży, m.in. trzy rejsy dookoła świata na m/s „Profesor Mierzejewski” i m/s „Profesor Rylke”. Następnie został zatrudniony na statkach Chińsko-Polskiego Towarzystwa Okrętowego „ Chipolbrok”, dzięki czemu mógł podróżować dalekowschodnim szlakiem Conrada, zwiedzając m.in. Singapur, Hong Kong, Bangkok, Dżakartę i porty Chin. Te liczne podróże stały się inspiracją jego twórczości, w szczególności utworów haiku i aforyzmów.

Dotychczas w krakowskim wydawnictwie Miniatura wydał następujące pozycje:

Tomiki haiku:
• Wiersze Podróżne- 2010r.
• Popiół i rosa -2012r
• Zoom Sindbada- 2012r -tom wierszy
• Pory zmroku- 2012
• Mile i wersy- 2013 r.
• Milion powodów do oświecenia-2015 r
• Urodzaj na nieobecność-2015 r.
• Nefrytowa ważka-2017 r.

Oraz następujące tomiki aforyzmów:
• Szlifierz Oka -2012r.
• Wspomnik-2013 r.
• Amneznik -2013 r .
• Wycisznik -2014 r.
• Resetnik-2015 r.
• Minutnik-2016r.
• Z 1001 nocy na oceanie – 2019 r.
• Żyję w słowach jak drzewo w liściach – 2021 r.

W 2015r. Grzegorz Zientecki otrzymał jedno z wyróżnień literackiej nagrody Naji Naamans w Libanie w dziedzinie aforystyki. Od 2016r. członek Polskiego Stowarzyszenia Haiku.
W sferze zainteresowań Grzegorza Zienteckiego oprócz literatury znajduje się także historia, sztuka, reportaż, astronomia, natura /jest kolekcjonerem egzotycznych muszli/.

 

Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Inline Feedbacks
View all comments