Grażyna Banaszkiewicz – Światło grudnia

Światło grudnia to
szczególne światło
Światło przejścia od – do
Od wszystkiego, co chce się zamknąć
ale
– czy się zamknie ?
Do wszystkiego, co chce się otworzyć
ale
– czy się otworzy ?

Błąkają się po zaoranych polach myśli odkładane
– różne codzienne sprawy – niedokończenia, niedopowiedzenia,
niedomknięcia, nieotwarcia niemające już możliwości
cofnięcia.
Patrzymy w głąb siebie szerzej otwartymi oczyma,
stajemy przed sobą z ciężkim worem bez prezentów.

Wszystko, co się teraz zamyka jest jakimś bólem.
Na ma ulgi dla niedopowiedzeń, ucieczek, uników,
Krzywdzący romans odbiera smak życia, albo
– dodaje życia.

Gdy jest się pomiędzy oparcie stanowi
– po za … wszystkim co ciąży, uwiera, ogranicza – poczucie wyjątkowości.
=

Tylko wolni zjeżdżamy na sankach z dużej górki z rozwianym szalikiem.
I cokolwiek teraz o tym pomyślimy będzie prawdą.

Siedzimy przy różnych stołach w – nie do przebycia
przestrzeni.
Nad naszymi głowami fajerwerki, w naszych głowach
zamęt… wczoraj
dzisiaj
pojutrze.
Kto zetrze z tego wszystkiego nawarstwiony kurz.
Jacy i z czym
– obudzimy się jurto rano ?

 

Grażyna Banaszkiewicz

 

O autorce:

Grażyna Banaszkiewicz – reżyser, dziennikarka, poetka, ur. 24.01.1953r. w Poznaniu, autorka Witryny Poetyckiej „Poszukiwanie” (1973), tomików wierszy „Mężczyźni od których umieramy” (1990, 1994), „Własne-cudze życie” (1998), „Wyznania-Bekenntnisse” (2003) oraz opowiadań drukowanych w prasie literackiej, a także scenariuszy telewizyjnych programów poetyckich i filmów dokumentalnych.

 

Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Popularne
Inline Feedbacks
View all comments