Grażyna Banaszkiewicz – W oku kamery

20. Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych

OFF CINEMA

.

screenshot-2016-12-04-22-01-48

Najnowszy numer „MAGAZYNU FILMOWEGO” przynosi bardzo ciekawą rozmowę z jednym z naszych absolutnie najlepszych reżyserów filmów animowanych Piotrem Dumałą – „Sztuka jest czymś większym od nas samych”, w której odpowiadając na pytania Artura Zaborskiego dotyczące jego najnowszego filmu „EDERLY”, mówi o motywie rodziny tak w wątkach biblijnych, jak i w sztuce, jako że to już w jej obrębie pojawiają się nasze archetypiczne zachowania i emocje:
– Rodzina jest fantastycznym polem do poszukiwań – stwierdza Piotr Dumała – bo tam relacje są ustalone na podstawie zobowiązań, jakie mają członkowie wobec siebie. Ciekawie jest obserwować i opisywać nasz stosunek do rodziny i można to robić z wielu różnych punków widzenia. Szalenie poważnie – jak u Szekspira, ale też jak w czeskich komediach, zabawnie a nawet groteskowo, co nie umniejsza dramatu ludzkiego losu […]
Tę konwencję (czeskiego kina) wybrała laureatka Brązowego Zam
ku – statuetki wręczanej w finale Międzynarodowego Festiwalu Filmowego OFF CINEMA w CK ZAMEK w Poznaniu.1
Otrzymała ją w 20. edycji Festiwalu Zofia Kowalewska2, autorka świetnie odbieranego dokumentu pt. „Więzi”, zrealizowanego w udziałem jej dziadków.
Film opowiada historię państwa Barbary i Zdzisława, małżeństwa z 45-letnim stażem. Osiem lat temu mąż zostawił Barbarę i zamieszkał z kochanką Anną. Zdecydował się jednak na powrót do żony, która przyjęła go, ale życie we wspólnym mieszkaniu po okresie bolesnego dla żony rozstania okazuje się dla obojga trudne. Nie ma dnia bez chwil nieporozumień, napięć, albo milczenia, poruszania się głównie we „własnych” w mieszkaniu strefach. A ponieważ zbliża się 45. rocznica ich ślubu pan Zdzisław myśli o zorganizowanie jubileuszowego, rodzinnego spotkania …
Jak w mikroskopijnej soczewce obraz ten oddaje skalę ogólnych napięć, trudnych międzyludzkich relacji, urazów trudnych do zabliźnienia.
Film z Zofii Kowalewskiej „Więzi” był już wcześniej nagradzany. W czerwcu tego roku na 56. Krakowskim Festiwalu Filmowym nagrodą Srebrnego Smoka. Otrzymał trzecią nagrodę w Konkursie Polskich Filmów Krótkometrażowych na MFF T-Mobile Nowe Horyzonty oraz nagrodę Jantar 2016 za Najlepszy Film Dokumentalny w Konkursie Krótkometrażowym Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i film”.
Tenże film 21- letniej reżyserki, jako jedyny polski krótkometrażowy film dokumentalny, znalazł się również na tegorocznej tzw. shortliście do Oscara. Ma zatem już tylko krok do oscarowej nominacji, wśród 10 w ogóle polskich filmów walczących o najwyżej w świecie cenioną statuetkę.
24 stycznia 2017 r. dowiemy się, czy “Więzi” pojawią się w piątce nominowanych dokumentów. 26 lutego przyszłego roku w Dolby Theatre w Hollywood odbędzie się ceremonia wręczania OSCARÓW 2017.
Trzymam więc kciuki za reżyserkę „Więzi”. Trzymam kciuki za wszystkie polskie filmy.
Dodam jeszcze, że na pokazie filmów nagrodzonych na OFF CINEMA ten film był najgoręcej przyjęty, w kuluarach natomiast zgadzano się ogólnie z werdyktem jury, z tym, że raczej przestawiono by gradację nagród, plasując „Więzi” na pierwszym miejscu.

screenshot-2016-12-04-21-13-43
Bo tak to już jakoś jest, że na ogól widzowie nieco inaczej odbierają materię filmową od oceniającego gremium.
„Więzi” poruszają – jak wspomniałam – tym, co przecież znamy z bezpośredniego swojego otoczenia, co w historii wielu rodzin aż nazbyt już oczywiste, jednak skondensowane w ekranowej formie budzi chwilami uśmiech, równocześnie mocą przekazu budzi, otwiera szerszą refleksję.
Podobnie jak film „Nauka” nagrodzony Złotym Zamkiem (że przeskoczę gradację i o filmie „Piano” uhonorowanym Srebrnym Zamkiem opowiem za chwilę), też odsłaniającym, choć mimo woli, rodzinne relacje.

screenshot-2016-12-04-21-13-33
Motywem przewodnim dokumentu Emi Buchwald3 jest interpretacja wiersza Juliana Tuwima „Nauka”. Czwartoklasiści muszą nauczyć się go na pamięć. Nie jest to proste. Wiersz mimo swojej rytmiczności zawiera pułapki logiczne, opisy zjawisk nierozpoznanych jeszcze przez małolatów (ba – okaże się, że i przez rodziców), skłania do abstrakcyjnego, nieschematycznego myślenia, w którym nie ma zamkniętych wobec wiedzy granic.
Realizatorka filmu obrała znakomitą formalną jego konwencję – porusza się na swoim planie z kamerą niczym w „kropli wody”, niczym w „kuli napełnionej lodem”…
Jej kamera (ruch kamery plus zabieg montażowy) zatacza krąg – od domu do domu kilkorga z uczniów, którzy z mamą, tatą, czy z obojgiem rodziców biedzą się nad kartką z wierszem, analizują jego treść:

.

Julian Tuwim
NAUKA

.

Nauczyli mnie mnóstwa mądrości,
Logarytmów, wzorów i formułek,
Z kwadracików, trójkącików i kółek
Nauczali mnie nieskończoności.

.
Rozprawiali o “cudach przyrody”,
Oglądałem różne tajemnice:
W jednym szkiełku “życie w kropli wody”,
W innym zaś – “kanały na księżycu”.

Mam tej wiedzy zapas nieskończony;
2piR i H2S04,
Jabłka, lampy, Crookesy i Newtony,
Azot, wodór, zmiany atmosfery.

Wiem o kuli, napełnionej lodem,
O bursztynie, gdy się go pociera…
Wiem, że ciało pogrążone w wodę
Traci tyle, ile… etcetera.

Ach, wiem jeszcze, że na drugiej półkuli
Słońce świeci, gdy u nas jest ciemno!
Różne rzeczy do głowy mi wkuli,
Tumanili nauką daremną.

I nic nie wiem, i nic nie rozumiem,
I wciąż wierzę biednymi zmysłami,
Że ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami.

I do dziś mam taką szkolną trwogę:
Bóg mnie wyrwie – a stanę bez słowa!
– Panie Boże! Odpowiadać nie mogę,
Ja… wymawiam się, mnie boli głowa…

Trudna lekcja. Nie mogłem od razu.
Lecz nauczę się… po pewnym czasie…
Proszę! Zostaw mnie na drugie życie
Jak na drugi rok w tej samej klasie.

.

(Czwarty tom wierszy, 1923)

.

Tok rozmów rodziców z dziećmi, ich ekspresja, wzajemny do siebie stosunek (miedzy rodzicem a dzieckiem, w kilku przypadkach również między samymi w danym domu rodzicami, rodzeństwem), odsłania nie tylko problem ze zrozumieniem wiersza,
w którym nie wiadomo jak kula została wypełniona lodem, co to są Crookesy, jak można chodzić po Ziemi do góry nogami i czy Tuwim wspominając Boga mógł się modlić, bo przecież to Żyd (mama prostuje uwagę syna – „Polak żydowskiego pochodzenia…”) – ale też mentalność, kulturę, obycie bohaterów obrazu. Chciałoby się chwilami z nutą pobłażliwości powiedzieć, że niektórzy powinni pozostać na drugi rok w tej samej klasie … życia.

Ale w życiu nic dwa razy się nie zdarza. Tym okrutniejszy jest fakt, że odkąd toczy się historia człowieka, toczy się też historia wzniecanych przez niego wojen, historia obłąkanych uzurpacji do posiadania wszechwładzy nad innymi, nad wszystkim, co nasz doczesny byt kształtuje, definiuje, wypełnia.
Niejednej osobie po projekcji konkursowej, a później też prezentacji filmów nagrodzonych potoczyła się po policzku łza, niejedna miała oglądając film „Piano” Vity Marii Drygas4 ściśnięte gardło.
– Rozstrojone pianino, które przytargano na kijowski bruk, by wzmocniło barykadę Majdanu, „umundurowane”, bo pomalowane niebiesko-żółtymi barwami narodowymi Ukrainy, stało się jednym z bohaterów rewolucji na tymże Majdanie. Uratowała je uczennica konserwatorium. Zaprotestowała, gdy instrument chciano rzucić na barykadę. Siadła przy pianinie i zagrała hymn. To zjednoczyło protestujących, którzy wspólnie śpiewali poruszające pieśni ludowe i „Odę do radości”, także zasiadali do pianina, grając utwory klasyczne, własne kompozycje i właśnie hymn Ukrainy. Muzyka okazała się groźniejsza niż butelki z koktajlami Mołotowa, a władza nazwała grających „piano ekstremistami”. Kamera w zbliżeniu pokazuje twarze młodziutkich ludzi Berkutu, chłopców, dziewczyn – niektórzy mają spuszczone głowy, są zasłuchani, u niektórych pojawia się łza. Ale pada rozkaz. Wtedy bezlitośnie pałują, strzelają, ciągną po bruku zatrzymanych. Wszystko płonie.
Pianino ocalało. Ponownie nastrojone – widzimy je w ostatniej sekwencji filmu na platformie ciężarówki pokonującej wzgórza Ukrainy – jedzie na kolejny front.
Po wyjściu z kinowej sali trudno było rozmawiać. W zaprzyjaźnionych grupkach patrzyliśmy na siebie i każdy rozumiał o czym myślimy…

..
Festiwal powołany przed dwudziestu laty przez Piotra Majdrowicza prowadzony obecnie przez Mikołaja Jazdona ugruntował sobie wysoką pozycje w obszarze bardzo licznych w Polsce festiwali filmowych. Kino określane mianem niezależnego stało się nurtem szczególnie ważnym, bo niewyspekulowanym tak, jak kino tzw. profesjonalne, wysokobudżetowe, walczące o dystrybucje, nierzadko robiące oko do widza, by film mógł się sprzedać.
Filmy kina niezależnego funkcjonują na innych zasadach. Reżyserzy pracują z absolutnie własnego impulsu, są w tyglu życia realnego, dotykającego każdego z nas.
Reżyserom z fabuły przytrafia się to nieczęsto. A jeżeli już, to na ogół z czasu, gdy też pasjonował ich dokument. Co potwierdzają retrospektywy towarzyszące także OFF CINEMA. W tym toku w związku z przypadającą zbieżnie 20. rocznicą śmierci i 75. rocznicą urodzin reżysera – retrospektywą dokumentów Krzysztofa Kieślowskiego.
Ale zajmująca była równolegle filmowa retrospektywa Bogdana Dziworskiego, a zwłaszcza Wystawa Fotografii Bogdana Dziworskiego: „Podchody i inne gry towarzyskie”.
Prezentowała ona 36 czarno-białych fotografii, wykonanych na przestrzeni trzydziestu lat, choć głównie z lat 60. XX wieku. Goszczący na festiwalu Bogdan Dziworski udostępnił na ekspozycję i zdjęcia dotąd nie wystawiane, odkryte teraz w archiwum artysty.
Nic dziwnego, że nazywa się go polskim Bressonem, jako że sam mówi o fotografii następująco: – Interesujący jest tylko człowiek. Trzeba umieć znaleźć temat uniwersalny. Trzeba umieć zrobić go tak, żeby był dla wszystkich zrozumiały. […] dobre zdjęcie, to zdjęcie zrobione w dobrym momencie.
Jego zdjęcia znakomicie oddają temperament reżysera i oko operatora, perfekcyjnie zamykające w każdym z kadrów relacje damsko-męskie, ich niuanse i subtelności, pierwsze uczucia i zaloty uchwycone nadzwyczaj czujnym okiem fotografa. Intrygująca jest jego obserwacja prostych zachowań zwykłych ludzi, istota męskości i kobiecości. Emocje są przez niego pokazane prostym, zrozumiałym dla każdego kodem.

screenshot-2016-12-04-21-13-09
– Te kadry – napisano słusznie w katalogu festiwalu – to obowiązkowa lekcja fotografii z wybitnym nauczycielem. Bo rzeczywiście – raz jeszcze przywołam słowa Piotra Dumały z cytowanej tu we wstępie z nim rozmowy: – Sztuka jest czymś większym od nas samych.
W oku obiektywu, gdy stają za nim ludzie wrażliwi, uczciwi w tym co robią – nie ma przekłamań. To porusza.

.

21. OFF CINEMA za rok.
Za niedługo w Warszawie 10. (też jubileuszowy) Międzynarodowy Festiwal Filmowy GRAND OFF, festiwal, który nazywam „strzałem w dziesiątkę” ponieważ zgłoszenia do niego z całego świata to już tysiące filmów, i ma co robić komisja selekcyjna, by międzynarodowa 60. osobowa kapituła jurorów dostała przesyłki z wyselekcjonowanym pakietem obrazów ocenianych w różnych filmowych kategoriach.
Przyznaję, że lubię ten czas nieprzespanych nocy, gdy wyświetla mi się obraz z różnych zakątków naszego globu, choć niestety w ostatnich latach coraz bardziej niepokojący obraz, potwierdzający epokową sinusoidę, w której po okresach budowy, rozwoju, człowiek sam siebie degraduje, wskrzesza czas barbarii.
Lubię czas festiwalowych spotkań potwierdzających, że sztuka jest też swoistym sejsmografem, sygnalizuje z wyprzedzeniem pękanie dziejowych skorup.

.

Grażyna Banaszkiewicz
(zdjęcia autorki i materiały prasowe MFF OFF CINEMA)

.

1 Kapituła w składzie: Paweł Łoziński (przewodniczący), Anna Szczepańska, Aleksandra Maciuszek, Ryszard Jaźwiński, Joseph G. Kickasola po obejrzeniu trzydziestu pięciu filmów konkursowych postanowiło przyznać:
ZŁOTY ZAMEK i nagrodę pieniężną w wysokości 15 000 zł,
ufundowaną przez Prezydenta Miasta Poznania Pana Jacka Jaśkowiaka
dla Emi Buchwald za film „Nauka”, który jest jak wiersz, oryginalny, głęboki, ważny.
SREBRNY ZAMEK i nagrodę pieniężną w wysokości 10 000 zł,
ufundowaną przez Marszałka Województwa Wielkopolskiego Pana Marka Woźniaka
dla Vity Marii Drygas za film „Piano” będący przejmującą opowieścią o melodii wolności, sile sztuki i życia w obliczu przemocy
BRĄZOWY ZAMEK i nagrodę pieniężną w wysokości 5 000 zł,
ufundowaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
dla Zofii Kowalewskiej za film „Więzi”, w którym w dowcipny i głęboki sposób uchwyciła złożone relacje rodzinne tworząc uniwersalną opowieść o wybaczaniu.
Ponadto Jury postanowiło przyznać wyróżnienia:
– dla Julii Staniszewskiej za „3 rozmowy o życiu”, ważny film o potrzebie i możliwości dialogu, który toruje drogę do spotkania kochających się ludzi.
– dla Marcina Lesisza za film „Goran The Camel Man”, będący zabawną i filozoficzną przypowieścią o wspólnocie człowieka z naturą i zwierzętami.
Nagrodę publiczności otrzymała Vita Maria Drygas za film „Piano”.

2 Zofia Kowalewska – Urodziła się w 1995 roku w Krakowie. Studiuje reżyserię w PWSFTviT w Łodzi. Absolwentka programu Matury Międzynarodowej IB w II LO im. Stefana Batorego w Warszawie. W klasie maturalnej rozpoczęła pracę nad filmem dokumentalnym „Więzi”. Zrealizowała dotychczas dwa filmy szkolne: etiudę fabularną „Miśka” i dokument „Kochanie”, „Zawsze przy mnie stój” oraz „Nie mów do mnie mamo”
Film „Więzi” powstał w Studiu Filmowym Munka.

3 Emi Buchwald (Mazurkiewicz) – urodziła się w 1991 roku w Dąbrowicach. Studiuje reżyserię w PWSFTviT w Łodzi. Zanim rozpoczęła edukację w Łodzi, ukończyła kurs dokumentalny w Szkole Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy, gdzie zrealizowała swój pierwszy krótki dokument pt. „Bracia”. Kolejne etiudy fabularne i dokumentalne były pokazywane na festiwalach polskich i zagranicznych. Tworzy blog fotograficzny: zwyklaki.tumblr.com.

4 Vita Maria Drygas – reżyserka i autorka zdjęć. Urodziła się w 1984 roku w Wilnie. Absolwentka filologii francuskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Studiowała fotografię
w PWSFTviT w Łodzi. Ukończyła program reżyserii Studio Prób w Mistrzowskiej Szkole Andrzeja Wajdy. Obecnie studentka ostatniego roku na wydziale operatorskim w Szkole Filmowej w Katowicach im. Krzysztofa Kieślowskiego.

.

O autorce:

Screenshot 2015-10-20 20.57.07

Grażyna Banaszkiewicz – reżyser, dziennikarka, poetka, ur. 24.01.1953r. w Poznaniu, autorka Witryny Poetyckiej „Poszukiwanie” (1973), tomików wierszy „Mężczyźni od których umieramy” (1990, 1994), „Własne-cudze życie” (1998), „Wyznania-Bekenntnisse” (2003) oraz opowiadań drukowanych w prasie literackiej, a także scenariuszy telewizyjnych programów poetyckich i filmów dokumentalnych.

.

Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Inline Feedbacks
View all comments