Piotr Wojciechowski – WIERSZE ROCZNE – ten na wrzesień

IMIĘ meteo

Wołanie, potem cichnie. Przestrzeń pełna cieni.
A za progiem wiatr w drzewach i ptaki na drutach.
Nie fruń z nimi. Imieniem zostań czy milczeniem.
Stań za progiem, na niebo nie patrz, bo to smutna
Peleryna meteo. Poczekaj jakie słowo zapali się tutaj.

Czekaj na iskrę, lampę, na żary w popiele.
Słowo to już opowieść. Imię twarz rysuje
Stań plecami do nieba, patrz czy wybieleje
Jakieś okno w tych ścianach. Jak sobie pościelesz
Tak ptaki w chmurach zasną. Już  z nimi szybujesz.

 

Piotr Wojciechowski

.,,

O autorze:

Piotr Wojciechowski urodził się w Poznaniu w roku 1938 w rodzinie lekarzy. Mieszka w Warszawie na Sadybie.

Koleje życia sprawiły, że przedstawia się jako taternik, narciarz, geolog, pisarz, dramaturg, publicysta, poeta, scenarzysta, reżyser filmowy, nauczyciel, rysownik.

Jest laureatem takich nagród jak – Nagroda im. Wilhelma Macha, Nagroda Fundacji im. Kościelskich, Nagroda Polskiego PEN Clubu, Nagroda Literacka im. Kornela Makuszyńskiego, Nagroda Literacka im. ks. Jana Twardowskiego, Nagroda Literacka im. Władysława St.Reymonta, uhonorowany tytułem Warszawskiego Twórcy.

Jest autorem wielu wielu powieści, esejów i wierszy, tysięcy felietonów …

Niemniej mówi, iż Nagrody i dokonania literackie wydają się Jemu mniej ważne od tego, że spotkał w życiu bardzo wielu dobrych ludzi, że Przyjaciółki i Przyjaciele są z nim blisko przez całe epoki.

Pozostaje dumny i czuły wobec ważnych w Jego życiu kobiet – żony, która maluje zachwycające obrazy i córki, która uczy młodzież obcowania ze sztuką.

Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Popularne
Inline Feedbacks
View all comments