Aleksander Rybczyński – Kroniki poetyckie [33]

Kroniki poetyckie powstają od listopada 2015 roku. Z założenia miały być pisane codziennie, ale okazało się, że poetycka forma zapisu i relatywna natura czasu uniemożliwiają taką dyscyplinę. Tygodnie walczą o równouprawnienie z dniami i chwilami, a bieg godzin nie zawsze jest jednowymiarowy. Kroniki przyjęły formę klepsydry, odmierzającej czas i ważącej słowa oraz litery.

 

Czas apokalipsy 2

02.09.2021
trwa wojna między
Wschodem i Zachodem
wojna Południa z Północą i
gasnącego światła z ciemnością
trwa wojna prezydentów i uzurpatorów
wojna rozbrojonej armii z gabinetem cieni
wojna laboratoryjnego wirusa z mieszkańcami
przeludnionej planety trwa wojna zaszczepionych
z tymi którzy postanowili bronić się bez wytchnienia
wypierani z coraz większych obszarów życia trwa wojna
propagandy z głosem rozsądku osaczonych słychać chrzęst
oręża i jazgot szczekaczek odważni modlą się do Boga przezorni
gromadzą zapasy i świadectwa lekarskie zwalniające od szczepień
jest ich mała garstka gdyż lekarze i uczeni dawno wywiesili białe flagi
pokornie nawołując do posłuszeństwa – trwa wojna dnia z nocą wojna
prawdy z zakłamaniem wojna marzeń z poranną pobudką i lodowatym
prysznicem wiadomości kiedyś trwało oblężone miasto lecz zagadkowa
śmierć jego kronikarza zostawiła nas z pogłoskami plotkami brakiem
cywilnej odwagi milczymy broniąc się przed wrzaskiem obozowych
strażników zaczęliśmy żyć w iluzji składamy podania paszportowe
na wielokrotne przekraczanie granic restauracji siłowni i teatrów
trwa wojna miłości z nienawiścią wojna poezji i pieśni protestu
z księgą represji i zarządzeń trwa wojna bez jednego strzału
kluczymy jak po polu minowym niewidzialna ręka wskazuje
gdzie uderzyć kolejną falą – giniemy bez słowa protestu
w szpitalach pod respiratorem obserwowani uważnie
z dala od bliskich bez prawa do ostatniego słowa i
namaszczenia trwa wojna bezradności z obrożą
zaciskającą się na karku wojna toczy się bez
wypowiedzenia wojny i bez chwytania za
broń przez pole bitwy przelewa się tłum
bezmyślnych statystów uczestników
eksperymentów medycznych oraz
politycznej tresury trwa wojna
niekończącej się rozrywki
z koncertem marszów
triumfalnych szefów
upadłych państw
tyranów mafii
marionetek

10.09.
nikt się nie
zastanawia czy
wybory w Kanadzie
zostaną sfałszowane –
ludzie przyzwyczajeni są
do demokracji i uczciwego
liczenia głosów nie dowiedzą
się współcześni jak będzie kto
naprawdę wygrał a kogo wyniesie
spryt propaganda drobne manipulacje
w Stanach Zjednoczonych wnosili worki
z głosami na Joe Bidena a i tak ogłoszono
że oszustw nie było oraz wygrał najbardziej
popularny i charyzmatyczny starzec bez głowy
i pamięci na razie w Kanadzie odbyła się debata
nie dopuszczono do niej Maxime Bernier którego
na codzień policja zakuwa w kajdanki za mówienie
tego co myślą inni którym marzy się jeszcze prawda
tradycja i wolność słowa dopuszczeni do głosu liderzy
dezerterów – oratorzy bełkotliwych obietnic i ukrywania
faktów uśmiechali się modulowali głosy bez przekonania
patrzyli w kamery wiedząc że i tak nikogo nie przekonają
nikogo nie porwą niczyjego serca nie napełnią nadzieją
nikogo nie postawią w pierwszym rzędzie wyznawców
nie skłonią do wiwatów ani okrzyków niech żyje nikt
nie słuchał nikt nie wierzył – niektórym wmówiono
że inaczej być nie może mimo tego że zaufali w
świat iluzji wszyscy zostaną oszukani a ich los
został już przesądzony nad głowami krążą
już zwiadowcze myśliwce oraz samoloty
otaczające Ziemię warkoczem zmiany
klimatu trwa przedstawienie rozrywki
i wakacyjnych wypadów okazicieli
paszportów szczepionkowych a
tak zwaną opozycję szkolą już
oficerowie polityczni z dużym
doświadczeniem z czasów
totalitarnej nocy – tylko z
głębi historii bije źródło
prawdy tam zbierają
się powstańcy broń
natrafia na dłonie
zdolne zacisnąć
się bez lęku –
walczyć do
ostatniej
kropli
krwi

17.09.
wydawało
się że nie ma
nadziei budziliśmy
się rano i propaganda
osaczała nas miedzy łykiem
kawy a kanapką szykowaną do
pracy podawano sprzeczne newsy
tak jakby nasza pamięć urywała się po
dwudziestu czterech godzinach kłamstwa
były tak niewiarygodne że większość wierzyła
w każde słowo zniewolenia odskakując od drutów
elektrycznych jak stado bydła zaganianego łagodną
perswazją do transporterów śmierci dzisiaj okazało się
że nie jesteśmy sami policjanci strażacy i frontline workers
zorganizowali milczący protest przeciwko sanitarnej segregacji
paszportom szczepionkowym i obowiązkowym szczepieniom stali
jak armia w szeregach i rzędach jak żołnierze gotowi do bitwy
jak wojownicy gotowi oddać życie nie lękali się utraty pracy
perspektywy zakazu wstępu do restauracji żałosne są
groźby którymi próbuje się odebrać naszą wolność
stali w milczeniu jak armia ze skrzyżowanymi
ramionami gotowi zapłacić cenę za wartości
które są publicznie poniżane za wolność
której sens dawno przenicowano na
logikę więziennego spacerniaka
za słowa które dają skrzydła
i zaciskają pięść było ich
może trzystu tylu ile
trzeba by obronić
pamięć wąwozu
w Termopilach
głos wolnych
zakutych w
kajdany
i zło

29.09.
cenzura
zaczyna się
niewinnie – jest
delikatna by nikogo
nie urazić nie zauważa
niewygodnych szczegółów
ochrania przed wyrządzeniem
krzywd potem nabiera pewności
pilnuje by nie wychodzić przed szereg
stawia na swoim i głosi że milczenie jest
złotem z czasem zaczyna kontrolować każde
słowo każdy znak ostrzegający przed kłamstwem
najpierw kładzie palec na ustach by wreszcie oporne
mordy wsadzić w kubeł wykreśla słowo po słowie każdy
błąd i niezręczność analizuje w programach poprawnego
używania języka i w czasie największej oglądalności gawęd
informacyjnych znamy jej odmiany cenzurę prewencyjną oraz
palenie na stosie niepoprawnych książek i dokumentów historii
lista jest całkiem długa a nazwiska jej sygnatariuszy wieść będą
jak drogowskazy do kolejnych kręgów piekła nasz wiek stanął na
głowie poprawności politycznej bliskiej krewnej komunistycznej
autocenzury czule je głaszcze siostra propaganda jak Hydra
powielająca głowy agencji prasowych żyjemy w świecie
wolności i demokracji które są maskami totalitarnej
bestii i zła z otchłani nicości dokąd idzie butnie
przez rozstępujący się bezmyślny tłum czy
zatrzyma się przed pokojem przesłuchań
i więzieniem śledczym czy poprowadzi
tam gdzie kończą się utopie za mur
i druty kolczaste gdzie nie będzie
już piosenek propagandowych
kłamstw – skończyła się era
monetyzacji i subskrybcji
na You Tube nadeszła
pora banowania oraz
czystek Ministerstwo
Prawdy eliminuje
to co uznaje za
dezinformację
dochodzenie
do prawdy
wolność
słowa

07.10.2021
kto utraci ducha
i przestanie być wrażliwy
na piękno pierwszy odsłoni przeguby
pod kajdanki nikt nie zauważył że chóry anielskie
deportowano z niedzielnego poranka w CBC oferując
w zamian przywilej wsłuchiwania się w konwersacje przy
śniadaniu widok z okna i zachwyt nad potęgą przeciętności
wojna estetyczna jest zwiastunem Apokalipsy – sygnałem do
ataku dla marionetek fałszujących wybory sunie za nimi tłum
pożytecznych idiotów oddziały dziennikarzy przeszkolonych
w propagandzie zaprawionych w milczeniu i złamanych
słabością charakteru i brakiem wiedzy historycznej
na rogatkach miasta heroldowie obwieszczają
kolejne zarządzenia i odczytują listy banitów
i skazanych na prace w sektorze zielonej
energii wiatraki śmierci odmierzają czas
wzdłuż wybrzeża jeziora Huron nawet
tutaj docierają wiadomości – trudno
z nich odsiać choć ziarno nadziei
tylko w nas może podnieść się
głos sprzeciwu i przesłanie
na porywistym wietrze
łopocze porywający
hymn wolności
flaga buntu
sztandar

01.11.2021
o czym wiedział
jan Paweł II kiedy
odsłoniła się przed
nim wielka tajemnica
proroctwa głos który go
ostrzegał przed szelestem
zbliżających się kroków zła
nie było już czasu zagrożenie
zaciskało bezlitosną obręcz jak
ocalić przed detronizacją – Boga
zyskać lata w których duch nadal
będzie wzlotem modlitwą różańcem
posłuszeństwem wobec Najwyższego
wiedział że uzurpatorzy będą zmuszać
do kapitulacji wprowadził więc do prawa
kanonicznego dodatkowe słowo nadające
moc rezygnacji z urzędu papieskiego dzięki
temu fortelowi Benedykt XVI mógł zatrzymać
czas i pozostać następcą Chrystusa i świętego
Piotra zrezygnował z posługi nie zrzekając się
funkcji nie mogła to być pomyłką gdyż razem
z Papieżem z Krakowa zmieniał fragment
kodeksu “muneri suo renuntiet” w świat
28 lutego 2013 roku poszła deklaracja
nieprecyzyjna i zagadkowa “declare
me ministerio renuntiare” jeszcze
jedno wielkie pytanie po drugiej
stronie na opuszczonym Placu
Świetego Piotra błyszczącym
od deszczu siedzi Bergolio
odsłaniając nagą prawdę
i przygnębiającą wizję
wspólczesnej religii
chrześcijańskiej
nie było Ducha
Świętego gdy
nad dachem
Watykanu
zjawił się
– biały
dym

07.11.21
prawda jest
dzisiaj poezją
interseuje mało
kogo tylko wrażliwi
odbierają poruszający
przekaz czują uderzenie
w twarz zaciskają do krwi
usta kiedy ostrze zanurza się
głęboko w plecy prawda wyzwala
jest bezlitośnie ukrywana pomiędzy
wierszami wyrafinowanych kłamstw dzień
w dzień recytowanych przez spikerów ludzi
do specjalnych zadań dziennikarzy dla których
literatura faktu umarła są tylko generowane przez
algorytmy przekazy oraz nekrologi sumienia i pamięci
zło skacze nam do gardeł jak ostateczne wyzwanie w stroju
dobrodusznych bohaterów teatru marionetek codziennie zmienia
się monologi nakleja nowe afisze złowrogich obwieszczeń nikt już
nie wie jak obłaskawić potwora większość stosuje się do zaleceń
i nakazów gotowa jest nawet poświęcić przyszłość i dzieci które
wabione są w pułapki obietnicą beztroskiej zabawy i garściami
upominków za które będą płacić do końca źycia od wczoraj
przekonują że najwięcej zachorowań na epidemię strachu
notuje się w grupie wiekowej od pięciu do jedenastu lat
tej przeznaczonej do masowych szczepień za zgodą
albo bez zgody opiekunów rodzice godzą się na
prawie wszystko sami podwójnie zaszczepieni
budzący się nad ranem w niezrozumiałym
lęku uciekający od siebie uciekający od
źycia oraz uciekający od innych ludzi
zastraszeni i zaszczepieni przeciw
prawdzie która jest dzisiaj poezją
skazaną na zapisy cenzury na
zsyłkę do gułagów ignorancji
odizolowaną od słów Boga
pozbawioną prawa druku
oraz dostępu do mediów
społecznościowych tam
trwa niekończący się
karnawał próżności
azyl niewidomych
azyl dla niemych
pozbawionych
słuchu prawa
do protestu
oraz głosu

 

Aleksander Rybczyński

.

Muzyka: William Basinśki, fragment “The Desintegration Loops II, DLP 3”

.

.

O autorze:

Aleksander Rybczyński jest absolwentem historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Opublikował ponad dziesięć zbiorów wierszy, w tym debiutancki tomik “Jeszcze żyjemy”, za który otrzymał w 1983 Nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny. Zajmuje się także krytyką artystyczną, prozą, publicystyką, dziennikarstwem, fotografią, filmem oraz pracą redakcyjną i wydawniczą. Mieszka w Kanadzie.

Strona autorska

Subskrybcja
Powiadomienie
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Popularne
Inline Feedbacks
View all comments
Zbig
2 years ago

Dla aniołów czas nie ma znaczenia.Jest związany z materią.Ludziom czas się kurczy. Szatan też go ma mało.Nastaly czasy ostateczne, To przeczytalem w kronikach. Nihil desperandum☺