
Dzisiaj otrzymaliśmy pierwszą, gorącą relację z Krakowa:
Młody wolontariusz powraca z całego dnia intensywnej organizatorskiej pracy podczas Światowych Dni Młodzieży. Ogarnia go przytłaczające zmęczenie, silny głód. Idzie powoli, myśląc tylko o upragnionym wypoczynku w mieszkaniu. Moment zwątpienia w sens takiego nadwyrężania swoich sił jest bliski. Wtedy wchodzi na Rynek i widzi przed sobą coś pięknego. Setki, tysiące młodych pielgrzymów z całego świata, zbierających się w grupki, wymachujących flagami, śpiewających, tańczących i klaszczących. Ludzie witają się okrzykami, podaniem dłoni, przytuleniami. Momentalnie udziela się mu nastrój tłumu.
Dołącza do chórków, macha do mijanych zagranicznych młodych ludzi. Z niegasnącym uśmiechem spogląda na całkowicie zajęty przez włoskich pielgrzymów pomnik Adama Mickiewicza. Dopiero po dłuższej chwili decyduje się na powrót do domu, pozostawiając za sobą krakowski Rynek, który wygląda w tych dniach, jak Rynek całego świata.
(FR)
Współczesny świat stoi wobec poważnych zagrożeń i międzynarodowy zlot młodzieży, wyznającej wartości chrześcijańskie budzi wielką nadzieję, że cywilizacja zachodnia, wystawiana dzisiaj na ciężką próbę, wzniesie się do dawnej świetności na skrzydłach młodości i wiary.