Jakub Spychalski – Z Warszawy do Berlina i Paryża

Przeniesienie z Warszawy do Berlina i Paryża ciężaru polityki wschodniej

O podmiotowości państwa w dziedzinie polityki zagranicznej decyduje wiele czynników. W klasycznym ujęciu decydować o niej będzie posiadanie przez państwo rozległego terytorium, którego granic broni silna i potężna armia. Jednakże na przestrzeni lat ta definicja się zmieniała. Samo zaś pojęcie rozległości terytorium, oraz silnej armii ulegało coraz większemu rozmyciu. Trudno albowiem doszukiwać się zarówno wielkiego terytorium w Księstwie Monako. Tak samo  analizując powierzchnię państwa Szwajcarów, błędem byłoby nazwanie ich państwa rozległym terytorialnie. Również o wielkiej armii w tym przypadku mowy być nie może. Należy zatem wysublimować kolejny czynnik sprzyjający podmiotowości polityki zagranicznej. Bez wątpienia w odniesieniu do Szwajcarii będzie to gospodarka, posiadanie dużej liczby wiodących, światowych marek, depozytów bankowych i samych banków. Czy jednakże o sile Księstwa Monako decydują dymiące kominy fabryk, lub posiadanie niezliczonej ilości banków? Nie wydaje się aby milionerzy  z całego świata cumowali swoje jachty w przystani oczekując od państwa-miasta widoków rodem ze starych rumuńskich banknotów. Jest zatem  jeszcze jeden czynnik wpływający na podmiotowość w polityce zagranicznej – dyplomacja, a co za możliwość kształtowania swojej polityki zagranicznej.

Przenieśmy się na rodzime podwórko.  Polska – kraj o powierzchni nieco ponad 312 tyś kilometrów kwadratowych. Jak na warunki europejskie, pod względem powierzchni, jesteśmy w czołówce. Czynnik obszaru plasuje Polskę na  siedemdziesiątym  miejscu na świecie. Analizując czynnik militarny, niestety dochodzi się do wniosku, że jest to całkowicie niemierzalna kwestia. Ciężko jest porównywać siłę wojskową biorąc pod uwagę jedynie ilość żołnierzy. Bez wątpienia, pod względem liczebności armia Korei Północnej zasługuje na szacunek. Jednakże jej siła w samolotach i innej nowoczesnej technologii, pozwala nam wskazać, że jest to siła militarna rodem z czasów drugiej wojny światowej. Ufając analitykom tworzącym zestawienia, to Wojsko Polskie jest 18  siła militarną na Ziemi.

Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje jeśli pod zastanowienie weźmie się polską politykę zagraniczną. Oczywiście jak przy każdej kwestii, również tutaj pojawi się wiele poglądów wskazujących na wybitną pozycję w europejskiej lub światowej polityce zagranicznej. Są jednakże stanowiska, które wyrażają odwrotny pogląd oraz wskazujące, że polska pozycja w świecie ulega w coraz większym stopniu osłabieniu.

W tym miejscu należy wskazać na trzy czynniki bezpośrednio przekładające się na to jaką Polska zajmuje pozycję w polityce zagranicznej. Wydawało się że polskie MSZ prowadzi aktywną wschodnią politykę podmiotową. Należy jednak wskazać te zjawiska, które powodują coraz większe uprzedmiotowienie Polski na arenie.

Kwestia ukraińska

Powszechnie uważana za najważniejszą kwestię polskiej polityki zagranicznej. Niestety na stosunki polski – ukraińskie rozciąga się historia. Poczynając od czasów Jagiellonów, poprzez ludobójstwo Polaków na Ukrainie przez UPA, a na naszym zaangażowaniu w nieodległy Euromajdan. Wszyscy polscy politycy, z każdej formacji aktywnie uczestniczyli w zdarzeniach w Kijowie i wyrażali polskie poparcie w dążeniach Ukraińców. Aktywność polskiej polityki zagranicznej na Wschodzie gdzie siłą rzeczy znajdują się nasze interesy, została zastąpiona Formułą Normandzką. Nawet w ocenie polityka rządzącej koalicji Radosława Sikorskiego, odstąpienie od aktywnej polityki na Ukrainie było błędem. W ocenie przedstawicieli opozycji, rozmowy pokojowe pomiędzy Rosją a Ukrainą przy współudziale Niemiec i Francji, a z pominięciem Polski jest błędem, sama zaś formuła się wyczerpuje i nie przynosi rezultatów.

Nordstream II

O tym jak bezpieczeństwo energetyczne jest ważne przekonani są zarówno eksperci jak i osoby które są jedynie końcowym ogniwem zaopatrzenia energetycznego, czyli zwykli domowi użytkownicy z taryfą D. Niestety, bezpieczeństwo to, pomimo polskiego zaangażowania w sprawy jedności i solidarności europejskiej, zostało mocno nadwyrężone podpisaną umowę na budowę gazociągu. Dlaczego pominięcie Polski w tej gazowej układance jest tak istotne? Przyczyna jest bardzo prosta, otóż biegnący przed Polskę do Niemiec gazociąg jamalski, może być w każdej chwili wyłączony, gdyż zwyczajnie okazał się niepotrzebny. Nowy, dający większą przepustowość gazociąg, nie tylko omija nasz kraj, wyłączając nas z dostaw gazu. Do polskiego budżetu nie wpadną też gigantyczne pieniądze za tranzyt gazu. W tym kontekście nasza dyplomacja, a co za tym idzie polityka zagraniczna poniosła klęskę. Pozostaje pytanie dlaczego ministerstwa odpowiedzialne za dostawy gazu oraz bezpieczeństwo, nie współpracowały ze sobą oraz dlaczego w tej kwestii nie byliśmy bardziej aktywną stroną na arenie międzynarodowej.

Z kwestią bezpieczeństwa energetycznego Polski, oprócz wspomnianego gazociągu Nordstream, wiąże się także pytanie o polskie kopalnie. Dlaczego rząd robi wszystko, aby pod przykrywką prywatyzacji i restrukturyzacji zamknąć kopalnie węgla kamiennego w Polsce? Istnieje dość znaczna obawa, że grupa interesów, która z marginalizowała kwestię Gazociągu północnego, zainteresowana jest także w wygaszeniu polskich kopalni. Polski przemysł w całości oparty jest na węglu. Znikomy jest odsetek udziału  prądu pochodzącego z odnawialnych źródeł energii. Brak jest również elektrowni atomowych w Polsce. Pytanie brzmi, czy zamykając (restrukturyzując) kopalnie teraz, rząd ma pomysł w jaki sposób będzie zasilał w energię polski przemysł i gospodarstwa domowe za 10 – 20 lat.

Kwestie ekologii są bardzo istotne, ale czy tak nieprzygotowane państwo jak Polska jest w stanie wywiązać się z zapisów Pakietu klimatycznego?

Sankcje wobec Rosji

Bezpośrednio związane z poprzednim punktem są kwestie związane z sankcjami, które zostały nałożone przez Unię Europejską na Rosję, co wynika  z jej militarnego zaangażowania na wschodzie Ukrainy. Jeśli podejdziemy do tego humorystycznie i będziemy się pojawiali przy każdej możliwej okazji z czerwonym, polskim jabłkiem, wzorując się na Premierze Piechocińskim, to istotnie nie ma problemu. Polski rynek jest olbrzymi i tak naprawdę 30 milionowe państwo może być wyspą ekonomiczną, samodzielnie funkcjonującą. Natomiast, gdy jednak się przyjrzymy rzeczywistym konsekwencjom i uświadomimy sobie fakt, w kogo tak naprawdę uderzyły sankcje, to powodów do radości będzie zdecydowanie mniej. Oczywiście zastosowane sankcje mają uderzyć w rosyjską gospodarkę, zmuszając tym samym władze Kremla do odstąpienia od agresywnej polityki na wschodzie Ukrainy. Warto się także zastanowić, czy interesy robione przez zachodnie korporacje wspierane często przez rządy z Rosją,  są istotne z punktu widzenia polskiej racji? Według powszechnej oceny biznes z pominięciem Polski, lub robiony ponad głowami Polaków, coraz skuteczniej uderza w polską gospodarkę. Ograniczenia fitosanitarne nakładane na polskie produkty przez władze Kremla, skutecznie ograniczają polski eksport towarów. Powszechnie wiadome jest również, że gospodarka nie znosi próżni. Zatem w miejsce, które dotychczas zajmowali polscy producenci  i eksporterzy, zajęli teraz producenci z Niemiec, Holandii czy Francji. Znane są kontrowersje dotyczące sprzedaży Rosjanom francuskich okrętów typu Mistral. Dopiero światowe niezadowolenie i powszechna krytyka spowodowała fakt, że Francuzi zdecydowali się sprzedać technologię militarną do Egiptu. Kontrakt opiewał na kwotę ponad miliarda euro, więc nie mógł pozostać niezauważony. Ważnym pytaniem jest, czy mniej spektakularne kontakty zostały również rozwiązane. Przytaczając powyżej podpisaną umowę na budowę gazociągu Nordstream należy poddać to w wątpliwość.

Konkluzja

Niestety Polska znalazła się w fatalnym położeniu geopolitycznym. Kolejny raz nasi zachodni sąsiedzi dogadują się, bez udziału strony polskiej, z Rosją. Historycznie jest to zawsze szkodliwe dla nas. Niestety nieudolność władz koalicji PO-PSL, spowodował, że przez osiem lat ich rządów nastąpił regres polskiej polityki zagranicznej. Polscy politycy pozwolili wręcz, by Berlin i Paryż decydowali o kształcie polityki zagranicznej Polski, tym samym spychając ją z głównego nurtu polityki europejskiej. Antidotum może być aktywniejsza polityka w centralnej Europie. Oczywiście nie ma gwarancji, że państwa Grupy Wyszehradzkiej będą miały zbieżne dążenia jak Polska, ale aktywna i świadoma polityka na tym obszarze jest bardziej wskazana. Kolejnym dobrym krokiem byłaby rewizja polityki wobec Unii Europejskiej. Powinno się przeliczyć, czy udział w tej organizacji jest bezwzględnie dla Polski korzystny oraz czy nie jest potrzebna korekta naszej pozycji wobec krajów należących do wspólnoty.

Jakub Spychalski

O autorze:

Jakub Spychalski jest doktorantem na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politologii. Specjalizuje się w relacjach Polski i Ukrainy. 

Zachęcamy do subskrypcji biuletynu POLSKA CANADA

4 Comments

  1. Większość tez Panie Jakubie jak najbardziej zgoda. Jak na tak solidny artykuł przydałoby się jednak parę informacji mniej znanych z pierwszych stron gazet. Przed nami nowe otwarcie w polityce zagranicznej i perspektywa bardziej niustępliwej walki o polskie interesy oraz prymatu racji stanu ponad interesem wąskich elit. Tego Panu i nam wszystkim bardzo zyczę i pozdrawiam!

  2. Szanowany Panie. Dziękuje za głos i przychylny i krytyki. Prawawdziwa cnota krytyk się nie boi. Artykuł podyktowany przemyśleniami i obserwacjami. Na omawiany temat przeprowadziłem badania. Ich wyniki potwierdzają moje tezy, ale w kilku wzgledach zaskakują. Niestety za rządów ekipy PO Polska słabła. Teraz pozostaje mieć nadzieję że negatywne trendy się odmienia. Pozdrawiamy

  3. ..”Niestety nieudolność władz koalicji PO-PSL”..
    Szanowny Panie, to nie jest “nieudolność” – to celowe działanie!
    Moim zdaniem jest pan w swoich ocenach bardzo delikatny ..otóż moim zdaniem PO/PSL – to współczesna Targowica. Proszę pana proszę wziać pod uwagę skalę zniszczenia gospodarki do której doprowadził Polskę Tusk/PO. Finanse publiczne – zdemolowane, olbrzymi dług publiczny. Setki miliardów $$ co roku wywożonych z Polski przez zagraniczne banki i korporacje wskazują iz Polska została sprowadzona do roli kolonialnego Bantustanu. Tusk zlikwidował polskie banki, stocznie, kopalnie i huty (3-4 miliony ludzi na bruk). Brak przemysłu ciężkiego i przemysłu na użytek armii spowodował iż Polska przypomina rzemieślnika któremu zabrano narzędzia pracy i skazano go do pracy w upokarzającej roli parobka tychże obcych bankow i korporacji. Niewydolny, zrujnowany system Służby Zdrowia, upolitycznione (na telefon ) Sądownictwo i Prokuratura, zrujnowany system socjalno-emerytalny, kradzież publicznych pieniędzy z OFE.. Proszę pana, oficjalna skala bezrobocia waha się w granicach 13-15%..ale jak pan doda te 2-3 miliony młodych ludzi ktorzy wyjechali “za chlebem” na emigrację – to to już jest 25-30%..pan doda tzw ukryte bezrobocie i w efekcie mamy 35 – 40%. To jest “sukces” rządów Tuska. Do tego pan doda wszechobecną korupcję, bezczelne rządowe malwersacje, złodziejstwo pracownikow administracji panstwowej (np kilometrówki, obiadki i imprezy na koszt podatnika), setki afer zamiecionych pod dywan, wszechobecną propagandę tzw. mediów ‘rządowych’… Proszę pana moim zdaniem rządy Tuska/PO to jest katastrofa większa od tych wszystkich tzw. kryzysów które wstrząsają Europą w ostatnich latach.
    ..a do tego wspomnijmy Smoleńsk – czysta forma zdrady Państwa przez ekipę Tuska – no ale to temat na osobna rozmowę.

  4. Szanowny Panie,
    odczucia większości społeczeństwa są podobne jak Pana. Niestety wymogi publikacyjne itp. niektóre moje teksty, pomimo tego, że uzyskały dobre i bardzo dobre opinie nigdy nie zostały opublikowane. polska specyfika. Nie pisałem o tym o czym Pan/Pani wspomina, gdyż w tym tekście koncentruję się na polityce zagranicznej,a nie wewnętrznej sytuacji. W innych moich tekstach o tym piszę np “Per analogia” o psuciu sejmu.
    Co do bezrobocia. Napisałem ostatnio tekst “Kukułcze jajo”. Rzeczywiście w zestawieniu skali bezrobocia z 2004 ( akcesja do UE) oraz aktualnego poziomu wchodzi, że bezrobocie realne w Polsce jest na poziomie 28,7 %. Utracone zostało realnie 730 000 miejsc pracy (dane eurostat). Tego typu informacji nie podaje się w Polsce.
    My też z żoną szykujemy się do wyjazdu, niestety wyjazd do USA czy Kanady jest dla nas poza jakimkolwiek zasięgiem. Dzieje się tak pewnie dlatego że Kanada wolała przyjąć uchodźców zamiast Europejczyków z doktoratami. Oficjalna migracja do 2-3 mln. Skali oficjalnej nikt nie zna. Poza tym wyjechali ludzie w wieku produkcyjnym a mimo tego skala bezrobocia rośnie.
    pozdrawiam

Leave a Reply

Your email address will not be published.


*