Theodore Roethke – W czas ciemności

.

W czas ciemności oczy odzyskują wzrok
I w ciemnej domenie cień mój odnajduję
Echo mego głosu w drewnie echa mieszka
Pan natury liśćmi drzewa cicho płacze
Między lotem czapli, a strzyżyka lotem
Żyję, błogosławiąc bestie, w legowisku żmij

Szaleństwo jest niczym, jak zaszczytem duszy
Dziwnością zbiegów zdarzeń. A dzień cały w ogniu!
Znam czystość najczystszej rozpaczy
I mój cień przypięty do spoconej ściany
Miejsce pośród skał nazywa się jaskinią
Czy też krętą ścieżką? Mnie dana jest przepaść.

Trwały jest strumień obłędnych powiązań!
Noc frunie z ptakami. Poszarpany księżyc.
I w biały dzień północ nagle znów nastaje
Ktoś w dal wędruje, aby siebie znaleźć
I umrzeć po trosze, w długiej, bez łez, nocy.
Wszystkie kształty płaczą wykrzywionym światłem.

Ciemne, ciemne moje światło, ciemniejsze pragnienie.
Moja dusza jak letnia mucha, przykryta kapeluszem
Bzyczy nieprzerwanie na progu. I tym jestem
Upadłym człowiekiem, powstaję z mego strachu
Umysł w siebie wstępuje. To-mój-Bóg-mój-umysł
A wszystko jest jedno i wszystko jest wolne

W dzikim, poszarpanym wietrze ze mną płynie.

Przekład: Dominik Kiepura

 

Theodore Roethke

.

In a Dark Time

In a dark time, the eye begins to see,
I meet my shadow in the deepening shade;
I hear my echo in the echoing wood—
A lord of nature weeping to a tree.
I live between the heron and the wren,
Beasts of the hill and serpents of the den.

What’s madness but nobility of soul
At odds with circumstance? The day’s on fire!
I know the purity of pure despair,
My shadow pinned against a sweating wall.
That place among the rocks—is it a cave,
Or winding path? The edge is what I have.

A steady storm of correspondences!
A night flowing with birds, a ragged moon,
And in broad day the midnight come again!
A man goes far to find out what he is—
Death of the self in a long, tearless night,
All natural shapes blazing unnatural light.

Dark, dark my light, and darker my desire.
My soul, like some heat-maddened summer fly,
Keeps buzzing at the sill. Which I is I?
A fallen man, I climb out of my fear.
The mind enters itself, and God the mind,
And one is One, free in the tearing wind.

.

.

O tłumaczu:

Dominik Kiepura – ur. w 1988 roku. Studiował psychologię na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Debiut książkowy: ”The Best Off”, wraz z Grupą Literacką Et Cetera. Publikował w prasie polskiej i brytyjskiej. Od 2013 roku mieszka w Londynie. Pracuje jako pisarz i tłumacz literatury angielskiej i polskiej oraz jako bibliotekarz.

.

Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Inline Feedbacks
View all comments