Kazimierz Brakoniecki – Praga inaczej

screenshot-2016-11-06-00-49-00

 

Praga inaczej

.

Praga inaczej to nie starówka,
Most Karola, Hradczany, Złota uliczka,
ale spacer obrzeżami w stronę wzgórza Tyršur
pomiędzy kamienicami a szeregiem willi,
opuszczonymi działkami, linią kolejową,
gdzie gromadzili się narkomani.
Mamy posłuchać odgłosów miasta,
tramwajowego zgrzytu, pracujących gdzieś maszyn,
dźwięku z dziobu sikorki, kopnięcia puszki
czy plastykowej butelki, nie napotykając
nikogo poza dziadkiem z psem o krótkim pysku,
pary młodych szukających odosobnienia.
Idziemy coraz dłuższym ogonem refleksji,
ja wreszcie odpadam, bo ta metafizyka miejsca
jest zbyt szaro wilgotna i odsyła mnie do każdego
innego skołtunionego weekendem miasta,
więc odbijam pod wiaduktem i sunę wolno w stronę
majestatycznych wieżowców, w których pobliżu widzę
młodą matkę z wózkiem i chłopczykiem.
Kiedy przechodzą na drugą stronę
wypada z wózka szmaciana lalka, którą podnoszę
i oddaję bez słowa, skręcając w kolejną
ulicę, która opada i znów się milczkiem wznosi,
a stoję nad torowiskami i chaszczami,
za plecami mając wysoką ścianę Wyszehradu.
Idę dalej, docieram do wyciągniętej jak mumia
Starówki, mając po lewej stronie rzekę, cieniste wzgórza
i lekko zadraśnięte deszczem niebo.
Ubrani w różowe kombinezony sprzątacze
turkoczą swoimi różowymi na kółkach kubikami,
w wąskim markecie Chińczyk sprzedawca
ze swojego okna patrzy się na barokową fasadę świątyni
i tylko to mnie ciekawi o czym on myśli,
mając nieustannie przed sobą klejnot obcej mu planety.
Sprzedać- kupić, to wystarczy widzialnemu światu?
Czy to wszystko nic ważnego, ot kawałek ściany w oczach,
które widziały tak wiele, że nie muszą widzieć?
Inaczej Praga dla mnie czy dla niego bardziej?
Złudne europejskie dekoracje, czasami i żywe rekonstrukcje.
Znaki historii przecięte wodą, koleją, ulicami, blokami
których istoty nie odkryjesz słuchając terkotu
pchanych śmietników, odczytując tablice pamiątkowe,
wchodząc do wychłodzonych i próżnych kościołów
wpatrując się w błyskawiczne oczy turystów,
czy autochtonów co wykupili miejsca
na odrestaurowanym cmentarzu kosmopolitów.
Więc Chińczyk patrząc i nie widząc ma rację?
Dekoracje, towary, manekiny, turyści,
Praga inaczej to Pekin.

.

Kazimierz Brakoniecki  

Fot.: Renata Lenartowicz

.

O autorze:

kazimierz brakoniecki 2011 zzluct363

Kazimierz Brakoniecki (1952) – autor 30 tomów poezji i esejów, członek Pen Clubu i SPP, mieszka i pracuje w Olsztynie na Warmii; laureat nagród za twórczość literacką i kulturalną, w tym m.in. S. Piętaka, paryskiej ,,Kultury”, Ministra Kultury, polskiego UNESCO; debiutował wierszami w prasie literackiej w 1975r. Tłumaczy poezję francuskojęzyczną (głównie autorów z Bretanii).

 fot. Autora – Louis Monier

Subskrybcja
Powiadomienie
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Popularne
Inline Feedbacks
View all comments
Tomasz
5 years ago

I nikt piwa nie pije?…dziwne!