Jan Tomkowski – Mój pamiętnik literacki [1]

writer000235

Rozpoczynamy publikację nowego cyklu “Mój pamiętnik literacki” Jana Tomkowskiego. Każdy odcinek będzie o innej książce, również o tych, co nie zostały wydane. Jan Tomkowski wydał już kilkadziesiąt pozycji, możemy więc oczekiwać około czterdziestu odcinków. Jak obiecuje Autor, treść może być skandalizująca i na pewno odsłoni wiele sekretów pisarza, walczącego nie tylko o przychylność Muz, ale także z prozaiczną bezwzględnością wydawców, strategią koniunkturalnych zleceniodawców i oporem skostniałego środowiska literackich elit. Zapraszamy!

ar

 

Trzydzieści, a może już czterdzieści. Czterdzieści książek. Wszystkie – moje.
Czy musiałeś tyle pisać, pyta znajoma. Czy nie wystarczyłoby jedno wielkie dzieło?
I wymienia nazwiska: Dante, Montaigne, Villon. A także – Baudelaire i Whitman, obaj bliżsi już naszym czasom.
Tak, oczywiście, to byłoby piękne: napisać tylko jedną książkę, która pozostałaby w pamięci ludzkości.
Aby spełnić ten warunek, musiałbym posiadać mały zameczek, a przynajmniej wieżę, dobrze zaopatrzoną bibliotekę, nieliczną, lecz oddaną służbę, no i stałe dochody umożliwiające spokojną pracę.
Niestety, co najmniej jedną trzecią moich książek napisałem w trzydziestometrowym pokoju, gdzie mieszkało najpierw siedem, a potem pięć, na końcu już tylko trzy osoby. Zawsze było nam tu ciasno, zwłaszcza że nie znając umiaru, znosiłem do domu kolejne tomy, których nie było gdzie postawić. Własnego biurka dorobiłem się chyba tuż przed trzydziestką, własnej pracowni – nigdy.
A jednak książki jakoś przychodziły na świat. Jakby dla potwierdzenia tezy, że wielodzietność stanowi domenę najbiedniejszych. Hm…
Może gdybym żył w innych czasach, napisałbym ich mniej, lecz dziś miłość i zapomnienie publiczności literackiej chodzą zwykle w parze. Już Tomasz Mann czy William Faulkner wiedzieli, że musza pisać dużo, by czytelnicy ich zapamiętali. A dziś Michel Houellebecq czy Ian McEwan musza pisać chyba jeszcze więcej, bo spragnione nowości działy promocji największych wydawnictw nie pozwalają im na odpoczynek. Wiadomo: klienci nie będą czekać, atrakcyjnych towarów nie brakuje, zaś agencje reklamowe pracują na pełnych obrotach.
Zresztą pisarze jednej książki już właściwie nie istnieją, bo jeżeli autor budzi zainteresowanie, to nawet po jego śmierci ukazują się inedita, listy, notatki, wybory twórczości. Jerzy Stempowski, nasz wspaniały eseista, opublikował za życia – nie licząc cieniutkich broszur – tylko jedną obszerniejszą książkę, słynne „Eseje dla Kasandry”. Dziś, pół wieku po śmierci, jest już autorem co najmniej kilkudziesięciu pozycji.
Jeśli nie zatroszczysz się sam o swoje dzieło, uczynią to w przyszłości inni, a zrobią to lepiej czy gorzej. Obiecałem, że wytłumaczę się z tej zagadkowej (nawet dla mnie) liczby napisanych książek, wydanych i niewydanych. Przyrzekłem, że będę szczery i zaraz tego pożałowałem, bo odsłaniając kulisy powstawania kolejnych tomów, zmuszony byłbym nie tylko do ujawniania tajemnic warsztatu autorskiego. Powinienem również uczciwie powiedzieć, kto był mi życzliwy, a kto przeszkadzał najbardziej podczas prób publikacji. Kto mnie wspierał, a kto podstawiał nogę. Z upływem lat musiałem przyznać, że może najwięcej wiedzy o ludziach kryje przewrotna dewiza Woltera: „Chroń mnie, Panie Boże, od fałszywych przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam”. Jednym słowem – układając listę kolejnych książek tworzyć muszę kłopotliwy dla wszystkich spis moich nieprzejednanych wrogów. To prawda, że jedni z nich już nie żyją, ale inni – wręcz przeciwnie – cieszą się doskonałym zdrowiem i jeśli znów ich zaczepię, na pewno dadzą mi się we znaki.
Zobaczymy, zobaczymy…
Gdybyś nie wydał ani jednej książki, mówi moja znajoma, miałbyś na pewno mniej nieprzyjaciół. Może było to rozsądniejsze.
Tak, myślę, na pewno, ale znajoma wie, że wtedy nie poznałbym na pewno Ewy, Kasi, Anety, Aleksandry, Doroty i jest przekonana, że tak byłoby dla mnie lepiej.
Kiwam głową, lecz swoje wiem.

.

Jan Tomkowski

.

O autorze:

Screenshot 2015-03-21 15.32.13

Jan Tomkowski  (ur. 22 sierpnia 1954 w Łodzi), doktor habilitowany nauk humanistycznych, profesor historii literatury polskiej w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk.

Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Inline Feedbacks
View all comments