Grzegorz Kozyra – Nektar

Suita Nektar Journey to the Centre of Eye, z melodyką zbliżoną do zespołów Camel i Rare Bird, opowiada historię o zagubionym człowieku, a tak naprawdę o wędrówce, nas ludzi – ślepców ku śmierci. Preludium to eksperyment organowo-gitarowy prowadzony za pomocą kilku zaledwie dźwięków.  Astronaut’s Nightmare przynosi temat główny z przejmującą zwrotką: Och, drogi Boże, czy naprawdę mnie słyszysz?/Jeśli tak, proszę, pomóż mi odnaleźć drogę/Chociaż moje oczy tylko zasypiają/Wiem, że mój umysł się zbliża się do końca. Melodia budowana dosłownie z kilku nut pozbawia nas wszelkiej nadziei. Organy eksperymentują w rytmie przyspieszonym i natarczywym.

W kolejnej części Countenance na pierwszy plan wyłania się gitara. Muzyka jest przerażająca i  ekspansywna. Brawurowo gra lider zespołu Roye Albrighton. The Nine Lifeless Daughters of the Sun budzi zupełnie inne skojarzenia – jakiegoś zagubienia; utraty czegoś, na czym nam głęboko zależało. W Warp Oversight organy wydobywają dźwięki eksperymentalne, pojedyncze lub wręcz zamknięte w tonalności. Tematu trudno tu się jednak doszukać. Cztery minuty muzycznych poszukiwań to trochę za dużo. Tracimy już muzyczną orientację i  czekamy z tęsknotą na właściwe motywy i melodie, zwłaszcza że nie doszukujemy się ładu i porządku w podróży ku własnemu ja i poznaniu naszego umysłu.

Części The Dream Nebula (part I i II) rozpoczynają gitary oraz perkusja. Gitara wiedzie prym, mocno, z dziką precyzją i elektrycznym wyciem prowadzi ku poszukiwaniu drugiej osoby, wzywa wręcz ją na pomoc. Na nieszczęście to tylko gra i marzenie. W kolejnym fragmencie It`s All My Mind jest oczywiste, że trudno się będzie uratować. Narastają ciemności.

Najpiękniejsza część, określająca ostateczne przesłanie utworu, trwająca ponad siedem minut, o tytule Burn Out My Eyes, ma jakby dwie części – liryczną oraz improwizacyjną. Zespół śpiewa: Gdzie jest mój dzień/Gdzie moje noce/One wszystkie poszły spać/One wszystkie powiedziały dobranoc/Gdzie są moje dni/Gdzie są moje noce. Gitary i organy wzorowo wręcz wykonują swoje zadanie, a muzycy grają na prawdziwej scenie z szaloną ekstazą.

Ostatnie fragmenty, aż do zamykającej suitę części Death of the Mind, przedstawiają przejmujący wyścig ze śmiercią. Człowiek nie ma już szans w tej walce. Muzyka podkreśla ułudę naszej egzystencji; stoimy zawsze na straconej pozycji. Powraca temat główny: Wiem, że mój umysł zbliża się do końca. Akordy organów są przygnębiające i posępne.

Grzegorz Kozyra

O autorze:

Screenshot 2015-04-29 00.31.42

Grzegorz Kozyra: eseista, poeta, dziennikarz. Autor trzech tomów eseistycznych: W CZASIE NIEDOKOŃCZONYM (2005), DUCH SŁOWIAŃSKI (2009), CIEŃ I MAGNOLIE (2013).

Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Inline Feedbacks
View all comments