Dominik Kiepura – Dwa wiersze o śmierci

***

Śmierć moja wiem jaka jest
rozpoczyna się od punktu, który jest poza mną
stamtąd wynosi mnie wysoko aż staję się nią
i wszystkim, co jest pustym miejscem

jestem w próżni między włóknami rzeczy
rozumiem obecnością kształt wszystkiego, czym nie jestem
mieszczę w swoim nieistnieniu cokolwiek się wydarza
i jestem tym w sposób doskonały

usunąłem się, aby uczynić miejsce innym rzeczom
istnienie zagęściło się o potęgę mojego braku
słyszę, że ktoś płacze głośno, jestem płaczem i łzą
słyszę, że ktoś się śmieje i ja staję się śmiechem

z ciemności wyłaniają się obrysy przedmiotów
skrzą się, jakby były zrobione z tego, czym emanują gwiazdy
Gdy zaczynam je rozumieć staję się Myślą i Słowem
W czyjeś myśli żyję. Ktoś nie znając mnie, tęskni za mną.

Dalszy ciąg nie został mi wyjawiony. Mówię co widziałem.

.

Inna śmierć

Jeszcze inną twarz ma moja śmierć a ta jest z odpocznienia
bo w próżni nie ma myśli, a jedynie przedmiot
to jest znika granica między słowem a przedmiotem
i jest tylko jedno słowo na nazwanie wszystkich rzeczy

a brzmi ono: istota żywa.
O istocie żywej mogę tutaj powiedzieć
że jest ruchem odśrodkowym aż po granice widzialne dla oka
i dusza jest na zewnątrz wszystkiego, co widzialne dla oka
i we wszystkich zmierza kierunkach
i ona wyznacza postać, w jakiej objawiają się rzeczy
które są widzialne dla oka

wewnątrz zaś duszy jest pustka i ruch
ruch nie należy do duszy, a jedynie jest jej niewyczerpalnym źródłem
ta czątka, która jest w ruchu i każe duszy istnieć
to Duch.

Dusza zaś jest emanacją woli tego, co poprzez ducha stwarza się
za wypowiedzianym Słowem
jest każda dusza przepełniona dobrocią i nieśmiertelna
bo nieśmiertelna jest pustka, która z odpocznienia zasila ją ruchem
i jest ona wolą Słowa, które się wypowiada samo przez się

Istnieje droga, którą może pojść dusza aby rozistniała
i jest to droga Słowa, w której z pustki prawdę Słowa otrzymuje
bowiem centrum owej pustki nie jest pustką ale jest bramą
Mówiąc językiem fizyków człowiek ma w sobie portal do innego wymiaru
jest to owe przejście jak ucho igły
wydaje się puste, kiedy dusza człowieka
cierpi z powodu braku rozistnienia
lecz takim nie jest
bo jest Królestwem Boga

.

Dominik Kiepura

.

.

O autorze:

Dominik Kiepura – ur. w 1988 r. Studiował psychologię na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Debiut książkowy: ”The Best Off”, wraz z Grupą Literacką Et Cetera. Publikował w prasie polskiej i brytyjskiej. Od 2013 roku mieszka w Londynie. Pracuje jako pisarz i tłumacz literatury angielskiej i polskiej oraz jako bibliotekarz.

 

.

Subskrybcja
Powiadomienie
2 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Popularne
Inline Feedbacks
View all comments
Mariusz Wesołowski
4 years ago

Piękna i dostojna poezja metafizyczna, której w całej polskiej literaturze jest niewiele.

Vincent
3 years ago

Nietsche – Bóg umarł
Bóg – Nietsche umarł

Nietsche chciał być nadczłowiekiem, lub go stworzyć. Powinien od razu zostać Bogiem tak jak Jezus Chrystus. Wtedy pewnikiem by zmarchwystał i udał się w podróż do Indii.

PS Warto przeczytać raz jeszcze rozdział “Kaznodzieje Śmierci” z książki Nietsche “Tako rzecze Zaratustra”.