Adam Fiala – Minifelieton [1]

V 002

Swego czasu byli modni poeci księża. Znalazło to kulminację w twórczości księdza Jana Twardowskiego.

Za PRL-u milicjanci, osobiście znałem jednego w Lublinie, razem byliśmy w Kole Młodych Literatów. Milicjanci w tamtych czasach zajmowali się głównie wyciąganiem wentyli z rowerów pijanych rowerzystów, nie było wysoce zorganizowanych gangów jak obecnie.

Ale nigdy nie natrafiłem na poetę marynarza dalekomorskiego. Rzecznego zresztą także. Do czasu. Grzegorz Z. mój przyjaciel nie był typowym marynarzem tracącym pieniądze w portach na prostytutki. On miał przed sobą dwie wielkie otchłanie: wodę i powietrze. Obie nastrajały go poetycko. Formalnie był katolikiem ale tak naprawdę patronował mu Budda. Tworzył krótkie wiersze podróżne zwane haiku. Taką twóczość można było pogodzić z ciężką pracą marynarza, haiku przychodziły mu do głowy w najbardziej zaskakujących momentach. Jego nicią Ariadny była nić kilwateru. Obserwował po wylądowaniu jak w stanie Mahareszta, Indie, sprzedawca wody nalewał dzban kobiecie. Spoglądał w oczy kamiennych smoków w Wu-Chi, Taiwan i na baraszkujące niby boginie kozy w Kemerkoy, Turcja. Widział wszechświat w świątyni Kek-Lok-Si w Penangu. Odbijał mu się w kropli potu ryksiarza w tym samym miejscu. Znajdowal jemu dostępne amulety nicości w świątyni Pulguk-Sa, Korea Południowa. W końcu dojrzał mądrość świata w oczach starca w świątyni Thhian Hock Keng w Singapurze. Francuski poeta Artur Rimbaud, napisał nomen omen „Le Bateau ivre” czyli Statek Pijanych, ale w dalszym etapie zerwał zupełnie z poezją. Grzegorz Z. obecnie siedzi przy komputerze w biurze a poezja ciągle w nim wybucha mocą wulkanu.

Adam Fiala

.

O autorze:

Screenshot 2015-09-14 16.04.16

Adam Fiala,

pisarz polski przebywający na emigracji w Australii, zamieszkały w Perth. Z wykształcenia prawnik, debiutował wierszami i grafiką w Kamenie w latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku. W 1976 ukazała się Jego pierwsza powieść, zatytułowana: Jeden myśliwy, jeden tygrys (Iskry), która uznana była za prozę satyryczno-realistyczną, prozę ironicznego szczegółu. Sprawy rodzinne ukazały się w 1978, a w rok później, w 1979 – Zygzakiem po prostej oraz Termiterium wisielców. Wszystkie książki wyszły w około ćwierćmilionowych nakładach. Na rosnącą w Polsce popularność pisarza miał wpływ Henryk Bereza. W swej strategii pisarskiej posługiwał się Adam Fiala kategorią snu: pozwalała mu na zwielokrotnienie kontekstów rzeczywistości przedstawionej i realiów PRL.

W Australii, jako wnikliwy obserwator teraźniejszości australijskiej, Adam Fiala kontynuuje pracę literacko-artystyczną, tworząc wiersze i prozę satyryczną małych form, w której można znaleźć inskrypcje z życia australijskiego, także – politycznego. Wydawany w Polsce przez Akant, Nasz Dziennik i Metaforę, w Australii publikuje w Pulsie Polonii i Przeglądzie Australijskim Powieść Prywatna Australia, czyli według Antoniego z obrazkami, wyszła w rodzinnym Lublinie w 1998 roku.  Ulubionym gatunkiem Adama Fiali są aforyzmy: Aforyzmy o miłości (2008) i U brzegów absurdu (2011) wydała krakowska Miniatura. Zainteresowanie polityką i filozofią zaowocowały książką zatytułowaną Rasputin. Antypoemat (Kraków, 2012).

Australijską pasją – poza pisaniem oczywiście –  jest muzyka tubylców. Pisarz komponuje, pisze piosenki i muzykuje, grając na didgeridoo; fascynuje Go Yothu Yindi i Bangarra Dance Theatre, a także tubylcza filozofia. W latach 2008 – 2010, jako że Adam Fiala jest także zręcznym grafikiem, ilustrował między innymi książki D. Szumilas, L. Kucfir, M. Kozłowskiego, A. Habryn, J. Bułatowicza.

Subskrybcja
Powiadomienie
0 Komentarze
Inline Feedbacks
View all comments